Jak już pisałem wcześniej miałem dosyć poważne problemy z zapłonem. Pojeździłem trochę na trasie i prezstało się już robić tak jak robiło. Niestety nie na długo... Po kilku dniach znowu ten sam problem odpalam i gaśnie, odpalam i gaśnie... Powoli już zacząłem się do tego przyzwyczajać bo gdy pojechałem do moich mechaników to jak na złość zawsze odpalał... Wczoraj pojechałem wymienić osłonę zewnętrzną lewego przegubu, została już wymieniona mam już ...

Mam takie poważny problem, nie wiem co się dzieje ale gdy przekręcam stacyjkę i zapalam auto, samochód odpala wchodzi na swoje obroty i po jakiejś sekundzie gaśnie... Kiedyś miałem już taką sytuację i próbowałem go odpalić jakieś 15 minut aż w końcu się udało. Teraz robi się to bardzo często, np. dzisiaj tak miałem już chyba 4 albo 5 razy... Jeżeli ktoś może coś na ten temat powiedzieć to proszę o pomoc....

Nie wiem co jest ale bardzo dziwnie zaczął mi spalać LPG :(, przy takiej samej jeździe raz spali mi na trasie 8 litrów a innym razem wychodzi 12 :(. Może jest to spowodowane tym że butla mi nie odbija (z tym też jest różnie, jak zakładałem LPG to powiedzieli mi że max wejdzie 28,5litra LPG a jak jadę na stację przy zupełnie puściutkim zbiorniku to czasem wchodzi tak jak powiedzieli 28 litrów a czasem ponad 32 litry), nie wiem, nie mam pojęcia co z nim jest...

I lipa, pojechałem na ustawienie zbieżności, podnieśli mi samochód i okazało się że mam pęknięta sprężynę z przodu :(, całe szczęście da się jeździć bo tylko ostatni zwój poszedł, ale znowu koszty, i jeszcze raz koszty :(...