Pszczółke mam od ponad pół roku, czaiłem się na taką już od dłuższego czasu, Hania cała seryjna, prócz końcówki wydechu WM R6 (przy łagodnej jeździe jest cichutko, przy przyspieszaniu przyjemnie mruczy), póki co bez żadnych modów, w planach minime na głowicy D16Z6, a w późniejszych planach B seria dmuchnięta, ale to jeszcze kawał czasu, graty do minime już uzbierane, przy okazji zmian zaplanowany niewielki remont, m.in. sprzęgło już się prosi, uszczelniacze wału (leciutko się poci), uszczelka miski - również troszkie się poci, pierścienie, panewki, zmiana oleju w skrzyni... no i na koniec wycieczka na strojenie.

Z wyposażenia posiada klimę, el.szyby, lusterka i szyber, (wsio sprawne), wspomaganie, poduchy x2, jednostka jakiś Pionek, głośniki przód i tył GZ (pozostałości po poprzednim właścicielu, który BTW nie zmienił nawet plusów, coby pamięć podtrzymać :> ...), na razie nie gra to zbyt fajnie, przed sezonem zmontuje coś lepszego. Póki co tyle :>, pozdrawiam.

polówka zamulona jak stuletni staw, niby mały silniczek a ciągnął sporo wahy, spalanie po mieście około 8 litrów, osiąg żaden, nie polecam z tym silnikiem, zdjęcia muszę poszukać :> na domiar złego, polówką jeżdżę w pracy, tylko tą jeszcze słabszą (o ile to ma jakieś znaczenie, 5KM w tą czy w tą)

pierwsza rakieta po zdaniu prawka, muszę wygrzebać jakieś jego zdjęcia... niestety źle skończył, nic poważnego, taka stłuczka przy ok. 20 km/h, pocałunek nawet, a nie stłuczka hehe :>> z Passatem B5, który z miejsca zdarzenia został odholowany, a Polonez odjechał o własnych (pogiętych trochę) siłach