- jak tu brudno w tym samochodzie i w ogóle brudny!!! - kurna, jeździ się codziennie, warunki są jakie są, ma prawo być brudny ale co, pojechałem na myjnię, mają miękkie szczotki, przykładają się do roboty, byłem dwa razy wyglądało że jest OK zostawiłem auto na godzinę, kompleksowa usługa, wróciłem, zapłaciłem odebrałem ale podjechałem do sklepu i myślę sobie - zobaczę jednak jak sie sprawili K*WA!! wyrwał się naturalny w takich przypadkach ...

...kiedy paliwo ponad 5PLN a czytasz o projektach, które mają wszelkie szanse powodzenia a nie są wdrażane, a wręcz brutalnie tłamszone z powodów ... tajemnica poliszynela jest z jakich powodów, choćby nie wiem jak gigantyczne koncerny takie jak GM, Toyota, Nissan, itp to tłumaczyły http://www.autocentrum.pl/kultowe-wozy/general-motors-ev1-slynny-zywot-i-nagla-smierc/ http://www.genepax.com/ A mogłyby nasze dzieci żyć bez hałasu, spalin...

smieszno i straszno początek filmu to ponoć ok 8 minuty całej 'akcji'

Se jade, no jade, jade ale że ku odwilży się ma to chlapiom... Chlapiom, szybki zapaćkują, no to se co i rusz psiknem i łe, łe jakiś przyzwoity poziom widocznoości zachowany. Ale każden baniak ma swoją pojemność, albo jak mawia Bałtroczyk: "Wszyscy wiedzą że flaszka się kiedyś skończy ale zawsze jest to zaskoczenie". No i mnie nie inaczej zaskoczyło, bzyknęło, pruknęło, odorem alkoholu z dna baniaka chuchnęło i pojechały wycieraczki po suchym... Nic to, zdarzenie ...

Nie było czasu zajechać na cepeen a licznik "Range" spadał i spadał... Zastanawiam się czy gdybym jeszcze pojechał kawałek, stanąłby czy miałbym zasięg ujemny :)

Należało się, bo należało umyć w końcu. No może jeszcze pojeździłby i bez tego, ale moja lepsza połowa zażyczyła sobie na święta pojechać w czystym aucie. No to wio! Oczywiście gorączka przeddługoweekendowego sobotniego przedpołudnia. Kolejeczki wszędzie. Ale stanąłem grzecznie w jednej upatrzonej, na od pewnego czasu testowanej myjni. W międzyczasie przygotowałem nowozakupione, dobre bo tanie, kołpaki. Przyszła kolej i przystąpiłem do akcji. Korzystałem z ...

Od samego początku myśl była, że samochodzik się kupi a tu jesień mija, należy się nowemu lokatorowi garażu coś na mroźne miesiące na piasty narzucić. Rozglądanie, forów czy innych opinii czytanie, kurna bez fanatizma, ale bardziej niż w zakup sobie trampków się zaangażowałem :) Idea standardowa przyświecała, oponki mają być dobre, lub lepsze niż dobre ale żebym z torbami nie poszedł. Felgi mało używane, stalowe. Padło na Uniroyal 195/60 R15 + stalówki na ...

Po siedmiu latach wiernej i bezawaryjnej służby, po ponad 120tys. razem przejechanych kilometrów pojechał Seacik do nowych właścicieli. Nowi właściciele znajomi, pewnie będzie mu tam dobrze. A że na Cordobie żaglówka to będzie musiał Al zrobić sobie patent :D Pochodzenie zobowiązuje...

Jako, że ostatnie to dni (podobno) złotej polskiej jesieni, postanowiliśmy wypaść na chwilę za miasto, niedaleko... Tym bardziej, że mój młodociany kierowca domagała się od dawna spełnienia obietnicy jazdy konnej. Niespełna 20km w jedną stronę ale już tabunek koni pod maską mógł trochę rozprostować nogi :) Bo jazda po rozkopanym mieście staje się z dnia na dzień coraz bardziej frustrująca. Znaleźliśmy fajna stadninę otoczoną pięknymi okolicznościami przyrody ...

Ponieważ przy sprzedaży nie dostałem pełnej specyfikacji autka, pojechałem do salonu skąd pochodzi moja astra. Kolega potwierdził słuszność wyboru :) Samochodzik zamawiany był w nienajuboższej wersji, fajne detale typu chromowane listwy, czujnik deszczu, światłoczułe lusterko wewnętrzne, ... cieszą. Nie wiedziałem że istnieje coś takiego jak klimatyzacja postojowa :D Teraz pozostaje lać paliwko i jeździć :) No i wypowiedzieć OC i przerejestrować, ... papierologia.

Znienacka postanowiliśmy odwiedzić szwagierkę w stolicy, ja tym chętniej że mógłbym przekonać się jak sprawuje się nowy nabytek na trasie. No cóż, różnica 80 koni w porównaniu do Seata daje się zauważyć :D Wyprzedzanie - bajka, poczucie dużego zapasu mocy baaardzo krzepiące :) Jazda komfortowa, hałas w kabinie na wyższych obrotach, ale nie uciążliwy, świetnie trzyma się drogi, nieraz "urozmaiconej" koleinami. Nie powinienem się chwalić łamaniem przepisów ;) ...