Foka mej lubej.

Moja najulubieńsza Viki:)
Najpiękniejsze jest to że moje najukochańsze autko kupiłem całkowicie przypadkiem:)
Będąc w Belgii zachciało nam się z kumplami kanapek więc wybraliśmy się w trasę (około 90km :)) by zjeść te ponoć najlepsze:)
Niestety na nie nie dotarliśmy ponieważ gdy już byliśmy na miejscu odwiedziliśmy giełdę:)
Tam stała ona:)
Najpiękniejsza ze wszystkich:)
Nie było wyjścia:)
Trzeba było wracać po pieniądze a później z powrotem po nią:)
Po chwili wracałem jako szczęśliwy właściciel mojej Viki:)
Nie chce jej nigdy zmieniać:)
Może chciałbym żeby pod maską było 2.5 V6 ale nie wiem czy dla samego silnika zmienię moją Viki na inna:)
Jestem absolutnie zakochany w tym aucie:)
Mam nadzieję że wam podoba się choć w jednej milionowej tak jak mnie:)

Fajne autko było:)
Bardzo wygodne:)
Troszkę problemów z nim było ale nie to było powodem jego zmiany:)
Mercedes to Mercedes:)
Wszędzie się tym mieściło:)
Szkoda tylko że to diesel był bo ja typowy Petrol Head jestem:)
Autko jeszcze z ery prawdziwych Mercedesów:)

Pierwsze autko:)
Dużo mnie nauczyło ale też wiele przyjemności dostarczyło:)
Może koni za dużo ten silnik nie miał ale jednak tego 5 biegu strasznie brakowało:/
Paru na światłach się zostawiło:D
Jakbym miał ponownie wybierać auto z którym rozpoczynałem przygodę za kierownicą podjąłbym taką samą decyzję:)
Piękne czasy i piękne wspomnienia:)
Banalne w naprawie:)
Wystarczyło mieć w bagażniku młotek, śrubokręt, klucz do świec i szczotkę drucianą i bez problemu można było naprawić wszystko (nawet w trasie w szczerym polu:) ).