Poniewaz juz prawie 10 tys km przejechalem od ostatniej wymiany oleju, to postanowilem podjac odpowiednie kroki w tym kierunku:) Pojechalem do zaprzyjaznionego warsztatu celem wymiany. Moglbym to robić sam, ale do nich jezdzilem jeszcze Kadettem, Essim to i Cari jezdzi. Wymiana przebiegla prawie normalnie, bo mechanior sie zagadal ze mna i troche za duzo wlal oleju. Spuscil po chwili i po robocie. Przy okazji wjechalem na "szarpaki" ,bo lubie wiedziec co sie dzieje pod spodem. I to byla ...

W sobotę o godzinie 4.30 wystartowaliśmy na Pomorze. Już na początku trasy trafiłem na pierwszy korek: Na obwodnicy miasteczka Kowal osobówka zderzyła się z tirem. Jak slyszałem na radiu ktoś zginąl... Ale znam lokalne drogi, więc bez problemu pojechałem dalej podpowiadając innym jak to ominąć. Potem, to już nie było większych problemów z jazdą, bo nie jechałem głównymi drogami tylko wioskami. Nie stalem w żadnym korku, a ruch był minimalny. Dopiero w Gdańksku ...

Kolejny mit o niezawodności Toyoty pryska jak bańka mydlana... Wczoraj pojechałem w Bory Tucholskie odebrać rodzinkę z wypoczynku nad jeziorem. Już po drodze tam czułem problem z przeniesieniem mocy, ale dopiero podczas jazdy po lesie i łące problem się powiększył - Tojka ledwo się wspięła pod kilkumetrowy pagórek polną drogą... Im dalej, tym gorzej - auto nie mogło się długo rozpędzić ponad 40km/h. Na deser zaczęło walić spalenizną... Sprzęgło... Kawałek dalej ...

Poniweaz kiedys ponioslem sromotna kleske w walce z nim, postanowilem poprosic zaprzyjaznionego naprawiacza o pomoc. Nie ma sie co rozpisywac, bo nie mial on zadnych wiekszych problemow:))) Ale cos mi sie wydaje, ze predko nie bedzie nastepnej wymiany:))) Fotek zadnych nie bedzie, bo zapomnialem zrobic...

Jakiś tydzień temu padł mi gaz, a dokładnie silnik na gazie nie mógł wejść na wyższe obroty niż 2000. Okazało się, że padł (dosłownie spalił się) komputer od gazu. Szybka wymiana (noo, zajęła tydzień ;P) i już można bujać się na gazie ;D. P.S. Nie rozumiem, czemu statystyki nie mogą sobie poradzić z tym, że pomimo posiadania LPG, nie zawsze jeździ się tylko na tym, i potem wyskakują kosmiczne spalania.

O północy wyjeżdżamy na wakacje do Grecji.Przed nami ok.1600 km.

Ciekaw jestem ile dokładnie wyniesie pierwszy gwarancyjny przegląd, który mam umówiony na 19 lipca. Do tego czasu mam wyjazd nad morze na tydzień. Zazwyczaj pierwsze przeglądy są tańsze od drugich. Inaczej nieparzyste są tańsze od parzystych. Przy parzystych jest więcej rzeczy wymienianych niż przy nieparzystych. (Przynajmniej taka sytuacja była w poprzednim samochodzie - Fiat Albea) Szacuję koszt około 500-600 zł.

Olej zmieniony na pół syntetyk Castrol Magnatec. Wg. ks. serwisowej przy hamowaniu silnikiem można zauważyć przyspieszone zużycie oleju (podciśninie) więc stan oleju w normie serisowej (ubywa ok. 1 litra na 5 000 km.)

Od momentu zakupu nie zaobserwowałem żadnych awarii, stuków itp. Auto w momencie nabycia miało przebieg ok. 101 000 mil i 3 miesiące gwarancji.

W najbliższym czasie Gwiazdka będzie miała trochę tras, to zobaczymy jak się spisze :) czwartek: Gdynia - Szczecin - Gdynia piątek: Gdynia - Warszawa sobota: Warszawa - Gdynia poniedziałek: Gdynia - Bystrzyca Kłodzka potem trochę przerwy..... i Bystrzyca Kł. -> Gdynia -> Brusy -> Gdynia -> Warszawa