Od czasu jak kupiłem puncioka, wszystkie noce spędzał w murowanym, ocieplanym garażu przy domu. Nawet jak temperatura spada na zewnątrz do -15 stopni to w garażu jest około 0, tak że woda w butelkach na półce nie zamarza. Wybrałem się ja do kumpla na noc. Rano, po nocce na 15 (albo i lepiej, kto to wie) stopniowym mrozie akumulator odmówił posłuszeństwa. Odpaliliśmy na zapych, chodził jak mały diesel :P Od tamtej pory na takim mrozie stał max 3 godziny, problemów z ...

Co tu dużo gadać. Silnik się grzał, okazało się że gorąca chłodnica cieknie. Na warsztat - Płyn, chłodnica i robocizna to 300 zł. Od tamtej pory spokój :)

Uszczelka pokrywy zaworów Rozrząd kompletny Uszczelniacz wału korbowego Uszczelniacz wałka rozrządu Uszczelka kolektora wydechowego Uszczelka głowicy Filtr oleju Pompa cieczy Olej Świece Szlif + naprawa głowicy Płyn chłodniczy Z robocizną wyszło 1050 zł. Mam nadzieję że już będzie ok.

28.06.2013 widnieje w dowodzie rejestracyjnym jako data jego wydania. Czyli zakupu :) Samochód miał coś ponad 98700 przebiegu. Wymieniłem olej, filtry, pojechałem ustawić światła.

Trzeba od czasu do czasu pojechać w "plener", aby sprawdzić, czy kolejny raz nie włamano się do "hacjendy", oraz, czy w związku z tym nie trzeba będzie wiosną kolejnych narzędzi zakupić. Tym razem nie było źle zarówno jeżeli chodzi o złodziei, a również ze względu na śnieg. JEST ZIMA, musi (i jest) BYĆ ŚNIEG. Jak zawsze (może i monotonnie) są foty z rekonesansu.

. . . . Stanął mi. Wreszcie! . . .

"Awaria" zawsze przyjdzie w nieodpowiednim momencie. Dwa dni temu, w sobotę, miałem studniówkę. Rano auto odpaliło bez większych problemów. Przez calutki dzień też w żaden sposób się nie stawiało a przejechało w ciągu tego dnia plus minus jakieś 250km. Wieczór natomiast był inny. Wieczór...a raczej późna noc bo sytuacja miała miejsce około godziny 3:30. Razem z moją dziewczyna zmęczeni po ponad 8 godzinach imprezy postanowiliśmy wrócić do domu. Wyszliśmy z hotelu, w ...

Same problemy. Zaczynając od hamulca ręcznego aż po przymarzające pióra wycieraczek. Nawet nocleg w garażu nic nie pomoże gdy pada marznące coś z nieba.

Jako, że jest połowa trzeciej dekady stycznia, więc normalnym jest, że jest zimno (temperatury w nocy poniżej -15 st. celsjusza)Dzięki Bogu w moim pojeździe akumulator (od nowego czyli prawie 5lat) daje radę i odpalił rano bez problemów. Pojeździłem tam, gdzie musiałem i po powrocie do domu widzę młodego człowieka, który najpierw odśnieżył samochód, potem odskrobał szyby, a dopiero próbował uruchomić silnik swojej niebieskiej Hondy, Nic z tego nie wyszło, wiec ...

jako że auto przejechało już trochę kilometrów , musiałem wymienić tylne amortyzatory, map sensor . oraz nagrzewnicę ( na zimę super sprawa ) koszt części wyniósł 200pln robocizna własna , zadowolenie pełne :-)