Przyznam że od dłuższego czasu oświetlenie wnętrza auta podpowiadało mi aby coś zmienić a w każdym razie poprawić efekt.Poczytałem trochę,znalazłem kilka rozwiązań jednak zastosowałem coś swojego a osiągnięty skutek mogę śmiało uznać za idealny.Jak wiadomo wszyscy stosują ledy.Pakują je dosłownie wszędzie czasami aż do przesady.Moim zamiarem nie było aby zrobić z auta choinkę ale spowodwać aby skoro już jest świeciło z odpowiednią intensywnością.W tym miejscu muszę się przyznać że zachęcony reklamą,dosłownie jak dziecko dałem się ponieść fantazji i na jednej z aukcji kupiłem coś co nosiło dumnie nazwę lampka do czytania w samochodzie.To jedna z bzdur od których aż roi się dookoła a tego co to wymyślił na miesiąc bym gdzieś zamknął z tym oświetleniem i kazał mu czytać.Czytać cokolwiek.Ślepota gwarantowana.Cóż jednak może być za 4.80 zł?Ale tak niska cena wcale nie musi oznaczać bubla lub byle czego.Na innej lecz już stronie znalazłem idealne rozwiązanie.Piszę idealne bo jedna z porad pokazywała w jaki sposób zamontować w lampie na słupku ledy ale na taśmie.Aby jednak osiągnąć odpowiedni skutek gość przygotował zestaw składający się z trzech pasków po 3 diody na każdym a więc w sumie 9 diód.Gęsto i ciasno się zrobiło a ponadto ilość lutów jakoś mnie nie przekonywała bo czym więcej połączeń tym większa obawa że jak coś się "rozkruszy" to wścieknę się zanim dojdę do tego o co chodzi.Za niecałe 7 złotych znalazłem moduły składające się z czterech diód,są one wodoodporne i co dla mnie także było ważne idealnie pasowały do lampy na słupku.Muszę w tym miejscu dodać że zanim doszło do zamontowania,całe popołudnie spędziłem na zdjęciu klosza aby zrobić miejsce dla panela.Producent nie lubi jak ktoś poprawia fabrykę dlatego poza faktem wciśnięcia klosza dodał tam też odrobinę kleju.Cieniutki nożyk i milimetr po milimetrze aby nie zepsuć i mieć możliwość ponownego złożenia i wreszcie sukces.Reszta to zabawa.Żarówka won a w jej miejsce wlutowałem wspomniany panel.Efekt dosłownie piorunujący.Stała się taka jasność że dosłownie szpilkę można śmiało poszukać.Całkowity koszt to około 12 złotych wliczając przesyłkę pocztową.Mam też plan pewnej zmiany w bagażniku z uwagi na to że zastosowany w Citroenie włącznik grawitacyjny nie zawsze działa jak powinien.Walenie natomiast klapą aby wzruszyć kulkę która załącza oświetlenie w moim przypadku jest wykluczone.O tym jednak jak sobie z tym poradziłem napiszę następnym razem.
PS Z uwagi na słusznie zwróconą uwagę że nie zamieściłem fotek,poprawiam się choć zamieszczam fotki wykonane przez innych użytkowników.Moja fotka,to ta pokazująca środkowy słupek i kostkę z której zrobiłem odejście do dodatkowego gniazda zapalniczki umieszczonej na środkowym panelu obok dźwigni ręcznego.Podczas minionych wakacji uznałem że brakuje mi w tym rejonie gniazda do którego mogę podłączyć nawigację czy zabieraną w podróż chłodziarkę do lodów czy napojów.Życzę miłej lektury.