Witam kolegów.
Dziś miałem możliwość odczucia uroków zimy.
Zaczeło się o 6:20 wyjazd do pracy, na termometrze -21 stopni. Ponieważ samochód parkuje pod chmurką więc nie omineło mnie poranne skrobanie szyb. Samochód odpalił bez żadnych problemów ale po przejechaniu ok. 2 km zaczeł się problemy mulenie samochodu, szarpanie, świecenie informacji SERWIS awaria wtrysków a w konsekwencji zgaśnięcie silnika. Po wielu probach udało się zapalić samochód i wolnym krokiem dojecheć do serwisu.Diagnoza - zamarznięte paliwo. Samochód postał pod dachem w ciepełku kilka godzin i chodzi już idealnie.
Motto całej przygody:
TANKOWANIE NA SUPER STACJI NIE DAJE GWARANCJI JAKOŚCI PALIWA. A TANKOWAŁE NA STACJI STATOIL DIESEL GOLD W ILOŚCI 50 LITRÓW.
Dzwoniłem do STATOIL Polska i uzyskałem taką informację w paliwie zimowy zmęnienie następuje w zależności od parti od - 18 do - 22 stopni a temperatura odcięcia filtra - 28.
Czy to troche nie za mało wartości jak na takie paliwo? Sami sobie odpowiedźcie. Pozdrawiam i życze wszystkim jak najmniej takich problemów.