Do Marcin1985: Ogólnie to 1.2 tsi serii ea211 niezależnie od wariantu mocowego, to ten sam silnik z tym samym osprzętem, a jedynie zdławiony programowo. Bez modyfikacji mechanicznej można w każdy z nich softem na paliwie 98 zrobić na około 135km i 240nm. Taka zmiana już sporo wnosi w dynamice, ale sporsvan to duże auto i chciałoby się więcej. To na co ja się zdecydowałem to nic innego jak skopiowanie typowego planu na ten silnik : turbo 04E145721B z 1.4 tsi 150km + strojenie na 98.
Dalej można dla spotęgowania efektów tak jak ja dać DP sportowy ( pomaga między innymi w utrzymaniu EGT niższego).
Z moich ustaleń, rozmów z innymi użytkownikami tak zmodyfikowanego 1.2Tsi, wynika, iż będzie służyć.
Gadałem z mechanikiem z WB i on w Rapidzie miał 181km i 291nm. Po 182tyś mil korba wyszła mu bokiem. Z tego, co mówił on to auto upalał i jeździł na drag race . Dodatkowo komentował, że skrzynia mq200 nie przepada za robieniem czasów 0-100, po pewnym czasie 1 ciężko wchodziła, ale spektakularnej awarii nie było. Olej wlałem zgodny z normami VW Mitasu 5w40 mj-112 - taki polecił mi tuner, nie protestowałem, bo nie był drogi, a latem jak będę auto narzeczonej oddawał na serwis, zaleje sobie Millersa. Jakiś konkretny ( CFS 5w40 NT+ ??) jest polecany przez fanów modyfikacji rodziny silników TSI ea211. I cóż będę dbał, jeździł, obserwował i starł się być dobrym synem, coby się tata cieszył, że jego byłe auto gdzieś tam jeszcze śmiga :p

Do Marcin1985: ze 1,2 TSI 110 KM ale już fabrycznie było tych koni więcej.

175 KM i 290 Nm wyciągneli z 1.2 TSI 8O? Grubo.

Do Egontar:
Od wypłaty do wypłaty 🤣

Do mucko1: Od ucha do ucha!

Do JacK: Super.
Powodzenia w realizacji
Tez uwazam ze to swietne auto, takich juz nie produkuja

Do MaArek77: te 175 KM i prawie 300Nm jest dla tego silnika jak najbardziej w porządku ale wiadomo, że trzeba też podchodzić do wykorzystania tego rozsądnie.
Tutaj jestem raczej spokojny. Sprzęgło też zostało wymienione na nowe.
Jedyny minus tego wszystkiego to koszt bo wyszła kwota dwucyfrowa w tysiącach z 2 na początku ale wszystko szło nowe i markowe.

Akurat spalanie mam teraz meldowane na bieżąco bo pojechali na małą wycieczkę krajoznawczą i przy przelotowych 150-170 km/h spalił 8,1 l/100 natomiast na krajówkach czyli odcinki od 50 do 90km/h jakieś 6,3 l/100. Czyli całkiem nieźle.

Cóż wygląda, że po tych zmianach Sportsvan zostanie w rodzinie na dłużej bo to całkiem wygodny i przestronny samochód, ktorego bardzo dobrze wspominam a jak mu się zrobi korektę lakieru, położy ceramikę itd. to jeszcze bardziej zyska

Podsumowanie o fiacie jest super.
ja bym tez sie załamał.
Tata woli zrobic ze Sportsvana czadowego Vana

Podoba mi sie teks że syn jest nauczony dbania i dobrze z domu wychowany.

Jak słyszę że samochód rzecz nabyta i kolor nie jeździ to takie durne, prostackie i puste (ci co nie maja na połowę używanwego tak sie mądrują).

Mój tata mówi: "dbaj o każde auto jakby to było twoje ostatnie bo nigdy nie wiesz jak długo będziesz musiał nim jeździć".

No i jeżdżę Golfem prawie 17 lat ale obiecuje jak skoczy 20 to go sprzedam i kupie paczkę frytek

Zbieram na "Daily" następcę Golfa
Audik to klasa wyższa a nie ucierkowóz.

Co do Sportsvana zszokowało mnie ze 1.2 ma 175 koni i to jest bezpieczne.

Panie cuda na kiju.
To z 1.4 TSI 150 mozna zrobic 200 i bedzie ok ?

A jak spalanie w takim układzie ?

i sprzęgło wytrzyma i półosie ?

Do JacK: Z konserwacją to słuszne posunięcie, a i fanaberie fajne Popieram Jest tu kolega jakiś na aWc, który niedawno Mazdę kupił i poszedł jeszcze dalej w zapobiegawczości, bo nowe auto oddał do zabezpieczenia podłogi jeszcze zanim nim wyjechał na drogę. Off-topic - ale mi się napisało: "zanimnim". Wymyśliłem idiom złączony i nieprzetłumaczalny, tylko Polak zrozumie Wracając do tematu: Pomijam już grubsze akcje jak Marcin, też z aWc spod Poznania, który po kupnie AR Giulia Quadrifoglio Verde chore, aczkolwiek słuszne pieniądze wydał na samą folię PPV na całości. Co ciekawe, ubezpieczenie i naprawa również ją obejmuje. Jeśli ktoś zarysuje to naprawa uwzględnia również ponowne zabezpieczenie folią. Pół biedy blacha ale, np. element z carbonu na progu skutkuje wymianą. Tego się nie naprawia i... Taka akcja jest bardzo droga. Z tego co pamiętam to delikatna obcierka, a więc próg - tylko pęknięty carbon i to niezbyt widocznie, blacha nie ruszona + zarysowana lekka felga ze stopów magnezu tytanu itp. domieszki wyszło 10% wartości auta, a że auto za prawie pół bańki to zaboleć może gdyby nie ubezpieczyciel.

Do Egontar:
Ale za to nasza praca jest tańsza przez co jesteśmy bardziej uśmiechnięci.

Teraz konserwację niestety nie są już takie tanie jak dawniej. W ramach usługi jest zdjęcie wszystkich niepotrzebnych części ewentualnie piaskowanie lub pozbywanie się rdzy w inny sposób. No i sama konserwacja. 8 lat temu robiłem konserwację Juke'a i płaciłem 800 zł teraz musiałbym dać 3800.

Stan blach, jak na samochód wtedy już 7 letni z przebiegiem 90 tys, był bardzo dobry pod spodem jak i stan blach czy rantów drzwi, błotników itd.
Ale samochód nigdy nie był nawet draśnięty oraz od nowości garażowany w ogrzewanym garażu.
W zasadzie to konserwacja była zrobiona też trochę profilaktycznie bo samochód już niestety miał stać pod chmurką oraz zapadła decyzja, że zostaje do dalszej eksploatacji więc należy o niego zadbać także pod tym względem.

Z ciekawości, jaki był stan blach przed konserwacją? W moim aucie to był ostatni dzwonek przed perforacją