Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Peugeot 207 "Peżok" » Zamkowe perypetie







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Peugeot 207
  • przebieg 137 327 km
  • rocznik 2007
  • kupione używane w 2012
  • silnik 1.4 VTi
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 2910 razy
Data wydarzenia: 15.06.2020
Zamkowe perypetie
Kategoria: awaria
Cały problem zaistniał pod koniec zeszłego miesiąca, kiedy rodzice postawili samochód na przyszpitalnym parkingu, zamknęli go i rozdzielili się w celu załatwienia swoich spraw. Po przyjściu mamy okazało się, że zapasowy (dorobiony) kluczyk nie jest w stanie odblokować drzwi. Mimo licznych prób okręcania wkładki pojazd pozostawał zaryglowany aż do momentu powrotu taty z oryginalnym "scyzorykiem".

Dopiero sygnał z "pilota" umożliwił dostanie się do auta oraz podróż nim do garażu w akompaniamencie intensywnie pracującego centralnego zamka. Pod bramą wjazdową Peugeot samoczynnie się zamknął z pasażerką w środku. Po otwarciu go od wewnątrz ojciec odstawił "207-kę" z uchyloną szybą kierowcy, gdyż na ówczesnym etapie był to jedyny sposób sforsowania samozatrzaskujących się "furtek".

Po odłączeniu akumulatora, sprawdzeniu bezpieczników, zaaplikowaniu preparatu smarnego i różnorodnych kombinacjach udało mi się ustalić, iż jest szansa pokonania zabezpieczeń poprzez odpowiednie pociągnięcie za klamkę w chwili poruszania się siłowników.

Wskutek zdemontowania tapicerki oraz kompletnego mechanizmu odczytałem numery zamka i przeprowadziłem testy, które w dużej mierze uprawdopodobniły jego winę. Zresztą w internecie aż roi się od wpisów poświęconych awariom tego elementu. Najlepszym świadectwem jest chociażby jego cena - przynajmniej dziesięciokrotnie zawyżona względem innych tego typu komponentów przeznaczonych do "Peżoka".

Nie mając stuprocentowej pewności mej diagnozy zdecydowałem się trochę przepłacić, kupując za 220 zł (używaną) kasetę na "Allegro" w ramach tzw. programu "Smart" pozwalającego na darmowy zwrot w ciągu 14 dni od odbioru przesyłki.

W oczekiwaniu na jej nadejście wybrałem się "207-ką" na krótką przejażdżkę celem rozruszania auta po kilkudniowym postoju. Pośpiech, roztargnienie oraz ogólne zamieszanie spowodowały, że zatrzasnąłem kluczyk w stacyjce pojazdu uruchomionego na ulicy. Znajdując się w mocno kryzysowej sytuacji nerwowo zacząłem szarpać za klamki. Po jakimś czasie cudem wszedłem do wnętrza samochodu przez przednie prawe drzwi.

Nauczony tym ogromnie stresującym wydarzeniem nazajutrz zainstalowałem nabytą część, aby w końcu móc cieszyć się w pełni poprawnie funkcjonującym "centralem". Radość z samodzielnie zidentyfikowanej i usuniętej usterki mąciła nieco kwota zakupionego podzespołu, ale niespełna tygodniowa weryfikacja wykazała, iż wszystko jest w porządku, więc dziś zamontowałem boczek, chcąc jak najszybciej zapomnieć o tym przykrym incydencie.

P.S. Na początku maja poprosiłem kuzyna o spolerowanie reflektorów, ponieważ kondycja ich kloszy była bardzo kiepska. Mała godzinka, odrobina specjalistycznych kosmetyków oraz wprawne dłonie sprawiły, że wyglądają co najmniej o parę lat młodziej.

Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Mów mi Nostradamus [hihi]
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Prawie zgadłeś. Z uszkodzonym "centralem" jeździłem dokładnie 13 dni! [rotfl]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Oblężenie "zamku" trwało 14 dni. Po czym zjedli konie ;-) [puchar]



Dodano: 3 lata temu
Do Egontar: Popieram słowa MarcinaGP. Bez powłoki ochronnej plastikowe klosze reflektorów szybko wrócą do pierwotnego stanu - kuzyn polerował mi je kolejny raz. Niemniej znów nie zastosowaliśmy żadnego preparatu zabezpieczającego, gdyż mają one czasem zgubny skutek dla kondycji lamp. [up]
Dodano: 3 lata temu
Do Egontar: A bardzo Ci się zeszmaciły? Z resztą po co pytam, przecież to Citroen, nie mogło być inaczej. Przynajmniej nie wypadły ;-)
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: wiem Dlatego na razie ich nie ruszam dopóki nie zgromadzone odpowiednich materiałów
Dodano: 3 lata temu
Do Egontar: Ja zgodnie z zaleceniami producenta użyłem "maści z przepaści". Nie zadziałało, gorzej widać, a w zasadzie to już wcale, bo maść zaschła ;-)

A na poważnie to u mnie bez zabezpieczania starczyło na pół roku i teraz lampy są znów jak przed polerowaniem :-(
Dodano: 3 lata temu
Mnie też czeka polerowanie reflektorów, tylko nie mam ich czy zabezpieczyć po zabiegu! Masz jakiś pomysł?
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Raczej nie. Wszystkim co wczoraj zabrali wyróżnienia dziś oddali. Pewnie babol jakiś był na serwerze i coś się porypało albo ktoś włączył podliczenie doby w środku dnia.
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Nie zwróciłem na to uwagi! Czyżby jakieś podejrzenia o nielegalny doping? [chytry]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: A widziałeś, że wczoraj zabrano Ci puchar, a dziś oddano? [smiech2]

[puchar]





Dodano: 3 lata temu
Do yatsec: Słuszna idea, zwłaszcza że ostatnio nietrudno zdobyć tu jakąś nagrodę. [cool]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: ja moje gdzieś chyba wsadziłem do piwnicy bo nigdzie mi się na szczęście nie walają:D
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Wpisy na aWc zamieszczam tylko w uzasadnionych przypadkach (opis zdarzeń lub podsumowanie pewnego okresu), więc chyba jakoś pomieszczę te nagrody w swoim niespełna 60-metrowym mieszkaniu. [rotfl]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Jak planujesz często blogi pisać to kup większą półkę na puchary ;-)
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Kolejne z rzędu wyróżnienie do kolekcji. [puchar]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: No i... [puchar]





Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Przez miesiąc moje zostawało otwarte ale puste w środku i nikt mu żadnej krzywdy nie wyrządził. Zresztą do póki nie szarpnie nikt za klamkę to nie jest świadomy, że drzwi nie są zablokowane.
Dodano: 3 lata temu
Do yatsec: Nie wiadomo co gorsze - kluczyki zamknięte w kabinie czy wiecznie otwarte auto! [kac]
Dodano: 3 lata temu
Ja ostatnio sąsiadowi wymieniałem wycieraczki w samochodzie a on tymczasem się krzątał wokół auta i coś sobie porządkował. W pewnym momencie próbował zamknąć drzwi kierowcy, zamyka, zamyka a te ciągle odbijają od uszczelki i zamknąć się nie dadzą. Okazało się, że padł zamek i przestał się w ogóle blokować. Zakleiłem mu je na noc taśmą i nazajutrz kupiłem zamek i wymieniłem:) Takie to dziadostwo. Ale auto ma swoje lata i takie cuda się zdarzają.
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Nie takie rzeczy widziałem ;-)
Koleżanka w delegacji zatankowała po trasie, zajechała pod hotel i zatrzasnęła kluczyki. My do niej: trudno, zamknięty to niech stoi i wypala. Idź spać, a rano pomyślimy. A kumpel: Qrfa , Marcin ona Diesel'em pojechała i nalała do pełna, a ma bak 65 litrów. Tydzień będzie czekać żeby zgasł :-) Rzecz się działa w Holandii. Nie było innego wyjścia jak ASO, a że z winy "użyszkodnika" to ją w portfel zabolało [smiech2]

Drugi mądry do ML w Dieslu benzyny nalał w bak 100 litrów na granicy z Czechami. Spuścili jacyś miejscowi magicy i odkupili wahę po 1 PLN za litr.

Kolejny to samo ale zdążył do Audioli AllRoad'a "tylko" 15 litrów Pb wlać. Temu kazaliśmy kupić litr najtańszego oleju silnikowego, połowę wlać do baku i dotankować ON na full. Tu nie było konsekwencji. Awaria nie nastąpiła.

No a jedna z koleżanek jeszcze zderzyła się z przelatującym ToiToi'em, który na autostradzie spadł z ciężarówki. Piękne zdjęcia BMW GT były z kiblem zamiast przedniej szyby i oblepionego kupami i zużytą oraz rozmiękczoną, wilgotną srajtaśmą [smiech2]
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Ja zatrzasnąłem kluczyk w aucie stojącym bezpośrednio przed garażem, a i tak perspektywa wybijania szyby lub tarasowania drogi do momentu wypalenia kilkunastu litrów paliwa była dla mnie lekko traumatyczna. [grrr]

P.S. Peugeot też ma wkładkę zamka tylko w jednych drzwiach. [rozpacz]
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Zapomniałbym:

Spotkało mnie coś podobnego w Corsie IV, nie wiem czy to D, E, H, bo nie ogarniam tych liter. W każdym razie w tej:

https://www.autowcentrum.pl/samochod/opel-corsa-pijaczka,1999800137/

Tam nie było pilota od centralnego tylko goły kluczyk więc zawsze trzeba go było wkładać do zamka i przekręcić aby otworzyły się wszystkie drzwi. Problem w tym, że wyrobiła się wkładka i kluczyk zaczął obracać się dookoła, a efektu otwarcia brak. Oczywiści Opel zaoszczędził i zrobił jedną wkładkę tylko w drzwiach kierowcy i auto nie do otwarcia (dobrze, że pod domem). Majster z autoholowania odgiął lekko drzwi klinami i auto otworzył. Przycisk zamka na centralnej konsoli wielkości połowy paznokcia więc trochę minęło zanim trafił w niego prętem, który wyginając sam sobie spreparował. Ale super, otwarte więc wszystko wartościowe z samochodu out i do serwisu. Gwarancja więc ASO = trzy tgodnie czekania na wkładkę pod kluczyk. Miesiąc otwartego zostawiałem w całej Warszawie.

Najlepsze jednak było przyjęciecie auta do serwisu. Po podpisaniu dokumentów, że naprawiam i zostawiam auto (finalnie zabrałem na czas oczekiwania) mówię co się stało i idziemy na oględziny. Tłumaczę o co chodzi i widząc co się święci zdążyłem tylko laptopa z auta złapać. Mistrz pomyślunku mi nie wierzył, że auto się nie otwiera więc zatrzasnął drzwi mimo, że go ostrzegałem co będzie przekręcił klucz w zamku nie zostawiając nawet otwartej szyby. Pech chciał, że gdy przekręcił klucz w zamku centralnym na zamknięcie, a ten zaskoczył ale już na otwarcie ponowne nie. Koleś do mnie: I co teraz? Ja, że nic, po prost jest zamknięte auto, a ja ostrzegałem żeby Pan tego nie robił. Ten do mnie: No to mamy problem, a ja że nie my tylko Pan, bo ja mam pokwitowanie od Pana, że auto zostawiłem, a teraz chcę je odebrać na czas oczekiwania na część zamienną w stanie w jakim auto przyprowadziłem czyli otwarte i zdolne do jazdy. Nie wiem co zrobili ale zeszło im do wieczora, a ja w ramach przeprosin dostałem sprzątanie całego wnętrza, mycie, wosk, ozonowanie itd. Nie wyprowadzałem go z nieświadomości, że mam biuro obok i czekanie nie było dla mnie problemem :-)
Dodano: 3 lata temu
Do giernal: Bravo Ty!

Przez chwilę wyobraziłem sobie, że coś takiego mogło mnie spotkać np. we "Francy" na wakacjach w Gibraltarze przy Afryce. Brrrr....
Dodano: 3 lata temu
Do Tejlor: Jednostkowa cena zakupionej kasety nie jest najgorsza, ale boli nieco fakt, iż czasem można ją nabyć o "stówę" taniej, a dokładając kolejne 150 zł da się już kupić fabrycznie nową część. Na moje nieszczęście wszystkie atrakcyjne oferty zniknęły w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin, a świeżych brak. :(

Mało tego, gdyby w "Peżoku" awarii uległ zamek innych drzwi, to całościowy koszt naprawy zamknąłby się kwotą... 20 złotych! [banghead]
Dodano: 3 lata temu
Ciekawe perypetie. Z takimi drobnostkami jest najgorzej. Niby dużo nie kosztuje, ale najpierw trzeba się na szukać, później narobić, a na samym końcu mieć nadzieję, że to chyba było to. Dobrze, że kolega ma zdolności manualne i sam potrafi sobie to ogarnąć. To się chwali.
Dodano: 3 lata temu
Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze informację, że przy okazji renowacji lamp kuzyn podjął próbę spolerowania uszkodzeń zderzak (opisanych w poprzednim wpisie). Niestety zgodnie z przewidywaniami rysy okazały się być zbyt głębokie i nie zostały usunięte. ;(
Najnowsze blogi
Dodano: 11 godzin temu, przez giernal
Podczas dzisiejszego powrotu z Łodzi tuż przed tankowaniem na jednej z kaliskich stacji benzynowych licznik Dustera wyświetlił przebieg 95 903 km oznaczający, iż niemal dokładnie w 50 miesięcy ...
1 komentarz
Dodano: 2 dni temu, przez Egontar
Znowu się zdarzyło Poniżej denerwująca dość historia układu klimatyzacji w Jokerze! Auto kupione przy przebiegu 40kkm Całkowita pojemność układu czynnikiem R134a - 450g. 23-07-2019 - ...
14 komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez JacK
No i stało się w Sportsvanie licznik pokazał przebieg 100 000 km. Nastąpiło to po po 7 latach i 8 miesiącach od zakupu. O czerwca zeszłego roku czyli od jakiś 8 tys. jeździ nim syn: ...
12 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl