No i jak pisałem w poprzednim wpisie tak zrobiłem-szyba wymieniona co prawda nie było to na dzień następny tylko dopiero w sobotę ale autko ma już zabieg za sobą :D
podjechałem do kolegi kolo 10 rano (mam do niego do zakładu jakieś 150 metrów ) i zacząłem rozbierać podszybie i wnętrze przy szybie oczywiście tak żeby odratować uszczelki bo są trudno dostępne-trzeba na nie trochę czekać a boczne są nitowane- ale to nic-nie takie rzeczy się robiło tak wiec jak rozkręciłem to wycięliśmy z kolega stara szybę (prze okazji trochę popękała no i parę razy oberwała młotkiem :D ) oczyściliśmy i wkleiliśmy nowa :D potem zostawiłem auto na parę h u niego w garażu w cieniu i odebrałem wieczorem-i tak nie był mi potrzebny a tak przynajmniej przysechł :D a koszty... zmiana szyby kosztowała mnie 2 tubki kleju do szyb :D
pozdrawiam

a oto zdjęcia: