Jakiś czas temu opisywałem nieprzyjemną sytuację jaka miała miejsce w styczniu.

http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/mazda-premacy/nie-zycze-najgorszemu-wrogowi-21665/

W dniu dzisiejszym do mych skromnych drzwi zapukał przedstawiciel Poczty Polskiej przynosząc niekoniecznie przeze mnie oczekiwany list polecony. Już sama koperta przyprawiła mnie o ból głowy. Pismo sądowe. Po długim namyśle czy psuć sobie humor do reszty przed wyjazdem na majówkę (pogoda do kitu) odważyłem się zajrzeć do środka. Zostałem uznany za winnego i ukarany 200zł. grzywny. Tak jak sugerował strażnik na przesłuchaniu sąd przychylił się do jego wniosku. Nie wiem czy się śmiać czy płakać z wytężonej pracy naszego wymiaru sprawiedliwości. Dla mnie pociecha, że nie obciążyli mnie kosztami sądowymi i nie przyjąłem od razu mandatu 400zł. Jednak wolałbym te dwie stówy przeznaczyć na udaną imprezkę grillową ale cóż trzeba również zasilać budżet w tych ciężkich czasach. Mimo wszystko imprezka na powietrzu i tak obowiązkowo a Wam życzę udanego wypoczynku, lepszej pogody i jak najmniej kontaktów ze stróżami prawa.
Pozdrawiam