Jak zawsze na nas z "aWc" można liczyć

Wielkie uklony za pomoc mobilkowi, oby wiecej takich kierowcow na drogach ,,szerokosci

Pomocna dłoń zawsze w cenie.

Do maciek88: Nikt Ci nie pomógł bo wszyscy się spieszyli by w atmosferze zrozumienia i miłości dla bliźniego zasiąść do posiłku przy stole przy którym zawsze jest wolne miejsce dla wędrowca i obowiązkowo zamkniete na pięć zamków drzwi

Do grzegorzatut: Świetny komentarz , dziękuje i jeszcze dziękuje tym kierowcom o których wspomniałeś , tych życzliwych , smutne : . Pozdr Cię i życzę powodzenia na drodze .

Doskonały opis sytuacji - czasem wystarczy odrobina życzliwości i minimalne zaangażowanie by komuś bardzo bardzo pomóc. Gdy czytałem Twój wpis przypomniała mi się taka sytuacja z października ubiegłego roku. Jakoś tak mi wypadło, że ok 5:55 opuszczałem Wrocław. Już na rogatkach, w ciemnościach wypatrzyłem stojącego na poboczu VW Transportera, a przy nim mężczyznę, który stał i niezbyt energicznie machał ręką usiłując zatrzymać któryś z (dość licznie) mijających go samochodów. Zatrzymałem się, a on zapytał-poprosił czy nie mogę go podholować, może do najbliższej stacji benzynowej, a może jak go pociągnę to auto odpali i wtedy już sam dojedzie. W czasie gdy wspólnymi siłami, przy pomocy przygotowanej przez niego linki spajaliśmy nasze pojazdy nierozerwalnym węzłem małżeńskim on opowiedział mi co się stało, dlaczego tu stoi, dlaczego nie może odpalić itd. I to wszystko są szczegóły, najważniejsze dla mnie jest to co powiedział w ostatnich słowach swej krótkiej opowieści, a brzmiało to mniej więcej tak: „ ... bo wie pan ja już tu 3 godziny stoję i staram się kogoś zatrzymać”. Mój komentarz do tej sytuacji jest taki:
Wszystkim kierowcom, którzy w ten chłodny październikowy poranek mijali ciemnozielonego transportera (rocznik tak na oko 1988) na ul. Sułowskiej we Wrocławiu i nie zatrzymali się mimo, iż widzieli machającego mężczyznę w wieku 50-60 lat, życzę szerokiej drogi.

Do Resident: Jestem po ciężkim dniu , czytałem twój komentarz i szczerze mówiąc nie rozumie nic a nic

Do Qchar: "Pomyślałem no pewnie że mam odpowiadam ." Może tak jakaś interpunkcja (nieśmiało zapytał)?

Do maciek88: W Święta wszystkie grzechy się odpuszcza co nie i Ty to zrobiłeś , chwałą Ci za to

Postawa godna naśladowania. Oby więcej było życzliwości wśród kierowców. Pozdrawiam

elegancka postawa

Do JanCek: Powitać , czy ja wiem , życzyłem mu żeby dotarł do domu Serwus

pomaga się brawo, miał szczęście że trafił na Ciebie
pozdrawiam

Do Dzacek1841: To są zimówki ? gościu kupił mazdę i prowadził do domu na letnich

śmieszne ma zimówki :D

Brawo, to się chwali

mieli farcik ;-}

Do halwaya: Jakby większość z Nas była życzliwsza to i milej i przyjemniej byłoby na naszych drogach . A sami wiecie co jest i jakie gesty i słowa padają . Pozdr i miłego dnia

Oby wiecej takich kierowcow na drogach.
Pozdrawiam

Do Qchar: tylko że wtedy akurat nie byłem na tych wszystkich ludzi zły...wiadomo, wigilia była i każdemu się spieszyło. raczej na siebie byłem wkur... godz 18 w środku wrocławia bez klucza

Do maciek88: Przykro mi to słyszeć i oby jak najrzadziej nam się to przytrafiało . Pozdr

Do RAKUS1: Też mu tego życzyłem i mam nadzieję że szczęśliwie dojechał bo mi to kółko nie dawało spokoju o którym wspomniałem

Do Qchar: No to miał jeszcze kawał drogi. Mam nadzieje że dojechał bez problemu większego.
Sądzę że jeszcze nie raz zajdzie potrzeba pomocy w takim przypadku gdzie się wykażesz
Ja też wożę klucze nasadowe(komplet) i klucz oploski do kół bo nigdy nie wiadomo co na drodze komu i mi się przytrafi !

Do RAKUS1: O tak masz racje ale on myślę że długo będzie pamiętał tego kapcie bo przed nim było jeszcze ok 150 - 200 km na oponce z przodu od roweru . Później się puknąłem w czoło czemu nie powiedziałem mu żeby ją założył na tył byłoby dużo lepiej mu jechać i kierować . No cóż może następnym razem człek będzie ciut przytomniejszy

Postawa godna naśladowania
Ty zadowolony że pomogłeś a drugi kierowca że koło zmienione

Świetna postawa

Witam Was i choć byłem zalogowany to jakiś czas nie miałem dostępu do kompa . Ci którzy mnie znają na co dzień potwierdzili by czytając niektóre z komentarzy że zachowałem się normalnie już taki jestem i nie pierwszy raz mi się taka sytuacja przydarzyła . A co do klucza to nie jest orginalny ale pasuje do nakrętek Mazdy a tak na marginesie to nam cały zestaw w walizeczce od 8 do 32 i nie raz się przydał tak jak i tym razem . Pozdr tu byłych i będących , dajmy przykład

Dobrze się zachowałeś i przy okazji dowiedziałeś się,że masz oryginalny klucz.

Wzorcowa postawa Pozdro