NIENAWIDZĘ SERWISU W FORDA W PIASECZNIE!

Mam do niego kilka kilometrów i są po drodze, ludzie tam pracujący są mili, ale to wszystko.
Ale by nie pisać o emocjach napiszę o faktach!

1. 15/11/2011 zadzwoniłem do nich, że dostarczę tego dnia opony do felg z czujnikami ciśnienia, które u ich kupiłem. Poprosiłem by jeszcze tego samego dnia zostały na nie założone, a ja wpadnę następnego dnia o 8:00 na PIT STOP.

2. 16/11/2011 - przybyłem jak zwykle punktualnie i w miarę punktualnie dowiedziałem się, że moje opny nie zostały jeszcze założone! Powiedziałem, sobie serwis jak zwykle! OK, umówiłem się na PIT STOP o 17:00. Pojawiłem się o 17, Pan Michał pojawił się, powiedział - Wiem wszystko, wział kluczyki i koła zostały wymienione. Letnie trafiły do bagażnika, z tego powodu czujniki, które sprawdziłem przy wyjeżdzie zadziałały, ale nie byłem pewien, które czujniki się odzywają letnie czy zimowe.

3. 17/11/2011 - moja żona korzystająca z Podróżnika dzwoni do mnie ok. 12 i mówi, że na ekranie komputera wyświetlił się komunikat - Czujniki ciśnienia nie rozpoznane.
Poradziłem by pojechała do UrsynCar, ok. 15-tej tam była i dowiedziała się, że nie mają komputera by sprawdzić co się dzieje! Moja żona poprosiła by do mnie zadzwonili. Ale nie dostałem żadnego telefonu. Czekam na dalsze kroki z ich
strony.

Powiedziałem sobie, że nie zaakceptuję żadnego zaproszenia do serwisu! To serwis ma przyjechać do MNIE! Do licha, ja już straciłem czas na 2 wizyty u nich! Jeśli tak się nie stanie, rozpocznę krucjatę przeciw nim we wszystkich portalach społecznościowych! LICZĘ NA WASZĄ POMOC!

18/11/2011 - Właśne zadzwoniła do mnie pani z UrsynCar z pytaniem,
- Czy jest Pan zadowolony z ostatniej wizyty w naszym serwisie?
Grzecznie odpowiedziałem, że absolutnie NIEZADWOLONY! I poprosiłem o rozwiązanie sprawy wg mojego życznia.
Ponieważ jest piatek, a jutro jadę do Łodzi oglądać zawody hippiczne, to dam im trochę czasu na przemyślenia i reakcję.
Paszkiwile do właściciela UrsynCar (Pan Waldemar Mrówczyński) a potem Ford Poland zdążę wysłać w poniedziałek.

18/11/2011 godzina 17:00 - Sytuacja się rozwija. Mail do właściciela pomógł. Pan Maciej zadzwonił i przekazał mi, że magazyn zawalił i nie wydał czujników do założenia, więc czujników nie ma! Obiecał, że w przyszłym tygodniu ktoś przyjedzie po samochód i czujniki zostana założone.

2/12/2011 - UrsynCar wreszcie się zmobilizował! Na początku tygodnia skontaktowano się ze mną i umówiono na 2.12.2011 w celu zamontowania czujników ciśnienia. Pan Maciek przyjechał po Podróżnika-2 i odstawił po wykonaniu usługi. Samochód dostałem umyty. Mały plus dla UrsynCar.