Ostatnio zauważyłem jak by mi hamował samochód, lekko, nie dało się tego wyraźnie odczuć podczas jazdy ale na przykład w czasie jak dojeżdżałem do skrzyżowania na luzie i samochód się wolno toczył...
Rozebrałem dzisiaj tą stronę z której się grzał bęben - spotkało mnie niemiłe zaskoczenie, bo na początku podejrzewałem że skończyły się okładziny. Jak się okazuje to poważniejsza sprawa.
Znalazłem przyczynę - wyhaczyła się górna sprężyna przytrzymująca okładziny i wpadła pomiędzy nie co spowodowało że dobrze nie odbijały i się nagrzewał bęben. Teraz mam problem, bo jak widać na zdjęciach wszystko jest uwalone smarem. Powstaje pytanie: skąd ten smar.
Są dwie możliwości albo jest to płyn hamulcowy ale nic na to nie wskazuje albo poszedł zimering na półosi. Bardziej prawdopodobna jest druga wersja. Na obecną chwilę wszystko wyczyściłem benzyną i złożyłem. przejadę kilka kilometrów i znów wszystko rozbiorę by zlokalizować usterkę.
Dodam że wymiana zimeringu na półosi wyniesie około 200zł (materiał i robocizna)

Sprawdziłem - no i niestety puszcza zimering na półosi
na wtorek rano jestem umówiony do mechanika