Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Astra "Tłuczek" » To już rok!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Astra
  • przebieg 172 938 km
  • rocznik 2008
  • kupione używane w 2023
  • silnik 1.4 TWINPORT ecoFLEX
Dodano: 4 miesiące temu
Blog odwiedzono 490 razy
Data wydarzenia: 16.10.2024
To już rok!
Kategoria: inne
Ciężko w to uwierzyć, ale właśnie dziś mija pierwsza rocznica złożenia podpisu pod fakturą dokumentującą zakup Opla Astry. Minione dwanaście miesięcy trudno scharakteryzować jednym słowem, gdyż poza licznymi chwilami radości z trafnego wyboru samochodu były też momenty zwątpienia, a wręcz lekkiego zniechęcenia. Na szczęście tych pozytywnych odnotowałem wyraźnie więcej.

Po inicjalnym półroczu szczegółowo opisanym we wcześniejszych wpisach nastał drugi, wyróżniający się bardzo długim okresem bez nakładów serwisowych. Przez ponad półtora kwartału wydatki ograniczały się wyłącznie do kosztów kupna paliwa spożytkowanego m.in. na wyjazdy do Bielan Wrocławskich, Łodzi oraz Wrześni.

Nawet czerwcowa obcierka żony, która lusterkiem zarysowała bok zaparkowanego auta nie odbiła się negatywnie na stanie moich finansów. Wskutek pozostawionej za wycieraczką kartki, wyrządzoną szkodę udało się polubownie rozliczyć z polisy OC, bez udziału policji. Mało tego, ówczesny ubezpieczyciel nie dokonał rekalkulacji składki, a nowy zaproponował lepsze warunki niż jego poprzednik w zeszłym roku! Rozbijając płatność na dwie raty i korzystając z promocji najpopularniejszej porównywarki internetowej początkowy fragment ochrony ubezpieczeniowej zamknę kwotą nieznacznie przekraczającą 200 zł!

Trochę taniej zakończyły się przygotowania pojazdu do przeglądu technicznego. Czyszczenie komory silnika przeprowadziłem bezpłatnie u kuzyna środkiem nabytym jeszcze za czasów Peugeota, zaś poprawę efektywności hamowania tylnego prawego koła zrealizowałem samodzielnie. Czynność tę wykonywałem pierwszy raz, więc tradycyjnie musiały wyniknąć pewne komplikacje oraz utrudnienia. Jeden z klocków był starty aż do czujnika akustycznego, stąd przymus zakupu całego kompletu na oś. Natomiast konieczność cofnięcia wkręcanego tłoczka hamulcowego spowodowała obowiązek zaopatrzenia się w dedykowany zestaw specjalistyczny o wartości 70 złotych.

Skuteczność podjętych działań znalazła swoje odzwierciedlenie w SKP. Przejazd przez ścieżkę diagnostyczną zaowocował dodatkowym stemplem w dowodzie rejestracyjnym, czego potwierdzeniem jest wpis w CEPiK o pomyślnym zaliczeniu badania.

Teraz teoretycznie mam spokój na wiele tygodni, ale w mojej głowie coraz mocniej kiełkuje myśl o zmianie "Tłuczka" na jakiś inny, młodszy egzemplarz. Wrodzony perfekcjonizm doskwiera mi w pełnym cieszeniu się jego walorami, a logika przestrzega przed nadmiernym inwestowaniem w kilkunastoletnie auto. Zdecydowanie wolę użytkować świeższe samochody z mniejszym przebiegiem, dlatego kto wie, czy najbliższa przyszłość nie przyniesie roszad w mej flocie pojazdów.
Ostatnia aktualizacja: 18.10.2024 11:25:29
Dodano: 2 miesiące temu
Do powerTGS440: W moim egzemplarzu największym problemem były zaniedbania poprzedniej właścicielki, która dużo nim jeździła, nie dbając przy tym o jakikolwiek serwis. :(

Po wykonaniu wielu (głównie własnoręcznych) napraw, aktualnie cieszę się bezprzygodową eksploatacją Astry. Mam jednak świadomość jej sporego wieku oraz przebiegu. ;)
Dodano: 2 miesiące temu
Opla nie za bardzo dobrze wspominam, niby proste auto ale ... zaczelo sie od szarpania, pracy na 3 cylindrach, itp, itd. 1.4 i 1.6 maja taka dziwna usterke - nic nie pomagalo, nowa cewka, nowe kable - dopiero ingerencja w zaslepienie EGR i wgranie softu go omijajacego pozwolilo mi go w koncu sprzedac. Nowsze modele OPLA sa chyba jeszcze gorsze, 1.4 turbo to dopiero porazka, kumpel klnie i laduje w to wiecej kasy juz niz zarabia.
Dodano: 3 miesiące temu
Do mucko1: Święte słowa!👊
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal:
Coś w tym jest - mam tak samo 🤔
Dodano: 3 miesiące temu
Do mucko1: Nie zawsze, ale z każdym rokiem coraz bardziej. [metal]
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal:
Znaczy jeździsz wolno i rozważnie 👍😁
Dodano: 3 miesiące temu
Do mucko1: Poza dziwnym chrobotaniem w trakcie hamowania nie było żadnych nieprawidłowości! Dopiero oględziny auta przed przeglądem technicznym odkryły ten problem. [totalszok]

Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal:
No to droga hamowania był raczej mocno wydłużona, nie przeszkadzało Ci to? :)
Dodano: 3 miesiące temu
Do mucko1: Lewa była lepsza, ale prawa tak właśnie wyglądała. Mimo ciągłego użytkowania jej zewnętrzną stronę pokryła rdza, bo tylko wewnętrzny klocek przyzwoicie funkcjonował. [totalszok]
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal:
Ale te tarcze to chyba z rok leżały na szrocie? :)
Dodano: 3 miesiące temu
Do mucko1: Typowy Opel! Na szczęście trapi go tylko niegroźny nalot korozyjny. Wszystkie elementy nośne oraz nadwozie są w porządku. :)
Dodano: 3 miesiące temu
A co tu tak rudo? :)
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal: [up]
Dodano: 3 miesiące temu
Do Egontar: Dokładnie z takiego samego założenia wyszedłem! [los2]
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal: Resztę dokona klocek! [up]
Dodano: 3 miesiące temu
Do Egontar: Nie, oczyściłem tylko z nalotu. ;)
Dodano: 3 miesiące temu
Do Egontar: Dziś dokończyłem wymianę kompletu klocków. W drugim kole też jedna z prowadnic była zesztywniała, ale defekt musiał być słabszy i trwać krócej, bo tarcza hamulcowa obustronnie błyszczała. Mimo znaczących różnic grubości warstwy ciernej obie okładziny mogły być dalej eksploatowane, zastąpiły je jednak fabrycznie nowe zamienniki. [bigok]
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal: Przetoczyłeś tą pordzewiałą tarczę?
Dodano: 3 miesiące temu
Do giernal: No to faktycznie coś nie zadziałało, ale to się zdarza. Swego czasu w NewBeetle miałem podobnie tylko zjechałem klocek do blachy po lewej stronie także do Quchara na wymianę jechałem hamując silnikiem! 💪😉😃
Dodano: 4 miesiące temu
Do Egontar: Podejrzewam, że to kwestia zastanej prowadnicy zacisku hamulcowego. Powinny one swobodnie poruszać się w gumowych uszczelnieniach, tymczasem jedna była wręcz przyspawana. Po długiej walce udało się ją rozruszać, oczyścić i nasmarować. [up]

Drugi klocek pracujący na tym kole też już miał swoje lata, ale w momencie wymiany jego grubość mieściła się jeszcze w dopuszczalnych normach. [banghead]
Dodano: 4 miesiące temu
Czas leci, też nie wiem kiedy minęły dwa lata, jak jeżdżę DSem! ;) Ciekawi mnie tylko, jak tarcza mogła tak zardzewieć w eksploatowanym samochodzie? [niewiem] To efekt zatartego tłoczka?
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez Maniek1986
Jak w tytule, 11.02.2025r rodzice zakupili w salonie Cupra Gdańsk Cuprę Formentora z silnikiem 1.5 TSI 150 KM w kolorze fiord blue. Na chwilę obecną nie chcę się zbyt wiele wypowiadać o aucie, ...
9 komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez Maniek1986
Dawno, nawet bardzo dawno mnie tu nie było. Nawet widzę, że zaniedbałem wpis podsumowujący 4 lata Opla w rękach rodziców. Spisywał się bardzo dobrze, no i mam nadzieję, że będzie ...
15 komentarzy
Dodano: 18 dni temu, przez jelonki
niezapomniana podróż po szwajcarskich serpentynach....
14 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl