Wpis w blogu auta
Toyota Auris
Dodano: 2 lata temu
Blog odwiedzono 431 razy
Data wydarzenia: 01.03.2022
Szczęśliwy dzień
Kategoria: obserwacja
Czasy nieciekawe, a sam tytuł wpisu nieco mylący - choć prawdziwy.
Ale od początku:
Angielska klątwa
Kojarzycie zapewne, że kiedyś jeździłem Hondą Civic z generacji UFO.
Honda, zacny producent z Kraju Kwitnącej Wiśni znana jest z trwałych pojazdów.
Sytuacja ma się inaczej z modelami pochodzącymi z UK.
Znudzeni i leniwi pracownicy, którzy wolą strajkować niż pracować niemal zniszczyli ten model w Europie.
I taki był mój Civic.
Wszystko co mogło się zepsuć, zepsuło się.
Przypadek?
Inny angielski Japończyk potwierdził regułę.
Auris.
Miał zastąpić Corollę
Nie zastąpił.
Koszmar.
Mój koszmar.
Potrzeba poruszania się.
Z racji wykonywanego zawodu muszę mieć samochód.
Muszę mu ufać.
Musi on działać.
Fajnie jeśli ma radio i klimatyzację.
Auris nie spełnił tych, jakże podstawowych oczekiwań.
Wszystko zaczęło się już w zeszłym roku.
Znany z problemów z pompą wodną Valvematic otrzymał takową w pakiecie rozruchowym - wiecie, razem z olejami filtrami i paskiem rozrządu (żartuję, Auris ma łańcuch).
Niestety nowa pompa zawiodła.
Silnik się przegrzał bez ostrzeżenia (nie pokazał tego wskaźnikiem).
Laweta, uszczelka, głowica, szybki zakup innego auta, bo jeździć do pracy trzeba.
Auto wróciło do warsztatu, który zmieniał pompę - Toyota serwis.
Auto naprawili na swój koszt.
Zrobiłem nim nawet trasę do Polski.
Po trzech tygodniach odpalam auto na sklepowym parkingu.
Ciężko odpalał, ale odpalił by chwilę później roznieść znany zapach, a we wstecznym lusterku pokazać kłęby białego dymu.
Tym razem okazało się, że blok silnika się odkształcił.
Zwrócono mi pieniądze za auto.
Angielskim produktom dziękuję.
Aurisa już nie ma.
Jest za to Yaris.
Kupiony na szybko z gumtree za paczkę fajek.
Pierwsza generacja.
1.3 rakieta z klimą i działającym radiem (wkrótce wrzucę zdjęcia).
Jest ze mną od czerwca i mnie nie zawiódł.
Chyba zmienię pseudo z brzozhems na złomnik.
Ostatnio lepiej "dogaduję się" z Francuzami*
*Yaris powstaje we Francji
Ostatnia aktualizacja: 01.03.2022 09:40:19
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez Qchar
Kiedy ustaliłem termin a batem wymiana był tylko kwestią czasu i tak w sobotę w samo południa wzięliśmy się roboty to znaczy brat bo ja pomagałem i fotki pstrykałem :) kto brata zna to wie ...
9
komentarzy
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
w końcu dobiega końca cała ta sytuacja z nierówną pracą silnika na biegu jałowym
co było zrobione od pojawienia się tego problemu w styczniu 2024 po czyszczeniu wtrysków TEC 2000 i czy ...
1
komentarz
Dodano: 4 dni temu, przez giernal
Podczas dzisiejszego powrotu z Łodzi tuż przed tankowaniem na jednej z kaliskich stacji benzynowych licznik Dustera wyświetlił przebieg 95 903 km oznaczający, iż niemal dokładnie w 50 miesięcy ...
31
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Mam taki filmik w telefonie jak dmuchała w alkomat pasażerka w Angliku
Policjantka nawet się nie przychyliła, tylko podała alkomat, kobitka pasażerka dmuchnęła - było dziękuję, można jechać
Pechowo Ci się złożyło... Dlatego stereotypom należy mówić stanowcze nie
A to rzędówka.
Podsumowując nasze myśli nie rozwijając tematu.
Dzisiaj dla mnie volkswagenem jest... Kia.
Jakościowo nie odbiega, cenowo rozsądna, silniki dobre i 4 cylindry i obsługa jak niegdyś w autach z Niemiec: łatwa, intuicyjna i z pokrętłami (również jeśli chodzi o ogrzewanie i wentylacje)
Przymierzam się od dawna obsmarować Volkswagena dlaczego już nie lubię tych aut (podobają mi się max w 35 % z gamy)
Najbrzydszy Vw Golf 8, najszkaradniejsza wersja Variant
Teraz czas kupić Japończyka z Japonii (u Ciebie)
Ps. U marcinagp na kanale You tube jest filmik z mojego radia w Toyocie , to były czasy
Pozdrowienia dla całej familii.
A szóstka w Mercu jest rzędowa
VW lubię, nie podoba mi się tylko ich polityka jakościowa po 2004 roku, ale nie rozgrzebujmy tego.
Dziwne ale coś w tym jest. Zawsze słyszę że auto Japońskie lepiej aby było produkowane w kraju kwitnącej wiśni
Ja tez potrzebuję auta które jest niezawodne, chyba każdy.
Dlatego wbrew ekologii i nieco na przekór sobie mam najlepszy pojazd jaki jest (wiem że nie cierpisz Vw).
A chodzi mi o Golfa i 105 konny TDI bez filtra DPF (też złomnik)
Mam go 13 lat i jakoś nie mogę powiedzieć aby sie psuł. Owszem ma dopiero przejechane niecałe 215 tys km
Nie pracuj tyle, bo kto będzie Mercem z V6 jeździł a on chyba czeka w Polsce w garażu