Do Slawomirus44: To chyba oni: http://regeneracja-led.pl Czytałem kiedyż artykuł na ten temat, sam nie korzystałem.

Do Tejlor: masz w razie czego namiary na takich? Aby ludzie na forum mogli w razie czego skorzystać.

Do Maniek1986: Ona też szczęśliwa nie była bo jeszcze lakiernik miał co robić (prakrycznie z 10 cm dookoła lampy każdy element).
Na wartości auto straciło, niby nie widać bo ładnie zdobione ale jak przyjdzie sprzedać to się zapewne nasłucha.

Są magicy, którzy te lampy rozklejają, wymieniają pojedyncze LEDy i zaklejają z powrotem. Działają też wysyłkowo.

Do ANNA83: Takiej wymiany reflektorów to ja bym jednak nie chciał

W mojej służbowej Toyocie Yaris, rocznik 2018, światła do jazdy dziennej mam normalne, tzn. nie ledowe
I są oczywiście oryginalne.

Do Maniek1986: Ja jeszcze nie mam pojęcia ile liczą za moje, ale przynajmniej z przodu w nowszym autku mam żarówki, i to co się słyszało o cennikach ledów miało na to wpływ
Też brałabym naprawiane. Nie każdy przecież podchodzi i dokładnie ogląda klosz wewnątrz i zauważa drobne klejenie a to wiadomo na jak długo by nowy posłużył?! Koleżanka co miała naprawiany miała "pecha" i pewien pan jej po 2tyg od naprawy skasował właśnie ten świeżo naprawiony. I ubezpieczyciel sprawcy zafundował jej przepiękny nowy
No i nie sprawdzi jaka byłaby żywotność naprawy...

Do Maniek1986: Być może to kwestia LEDów, ale z tymi co miałem do czynienia, to stanowczo świeciły zbyt fioletowo - w nocy w deszczu nic nie było widać.

Do ANNA83: U mnie mowa lampa w serwisie podobno 2400 zł, więc w razie awarii pewnie brałbym regenerowana ewentualnie używaną. Na szczęście jeszcze 6 miesięcy gwarancji na auto

Do Typowy_Janusz: Leon 6.5 roku na rynku prawie i raczej bez problemów z ledami. Druga strona jest ich podobmo słaba jakość, choć jak dla mnie są rewelacyjne. Szczególnie światła drogowe. U mnie w ramach akcji serwisowej wymienili obie lampy z tyłu, bo pękaly i mogła dostawać się woda.

Są jeszcze światła z "normalnymi" żarówkami w nowych autach. Nie tak ładne ale zawsze to alternatywa gdy się chce mieć mniejsze koszty. Coś za coś.
Widziałam już takie ledy po naprawie- rozcięte i potem lepione. No z daleka ok ale z bliska to mało estetycznie wyglądało. Naprawione w cenie 1/3 kosztu nowej.

Do Maniek1986: Przedwczoraj widziałem 308 po lifcie z migającymi fabrycznymi DRL - czyli mógł mieć max. 8lat.

Teoretycznie lampa ledowa powinna wytrzymać dłużej niż auto. U mnie w Leonie narazie 3.5 roku i żadnych problemów. Czytałem na forum Opla Astry 5, że tam pojawiają się problemy z ledami. Ale raczej bym się tym nie przejmował, bo Polak potrafi i myślę, że już w najbliższej przyszłości jak grzyby po deszczu pojawiać się będą warsztaty specjalizujące w regeneracji ledowych reflektorów

Do Typowy_Janusz: Kiedyś dawno temu mój wujek miał focusa I gen. z salonu wersja x100 czy jakoś tak. I jak mu się żarówka przepalała jedna jakoś często to sam wymieniał. A któregoś razu zapytał przy okazji serwisu i okazało się, że wymieniają w ramach gwarancji.

Do damian88max: Jeszcze lepiej wymienić samochód na nowy z końcem gwarancji Tylko czy lampy w gwarancji to nie części eksploatacyjne?

Do Typowy_Janusz: krotko mowiac loteria teoria rozmija sie z praktyką wtedy warto miec ac i poprostu zdewastowac reflektor

Teoretycznie LEDy powinny poświecić całe życie samochodu, z własnego podwórka podam przykład, że padły w tygodniowym pojeździe (światła pozycyjne). Są firmy które zajmują się regeneracją lamp/reflektorów z ledami.

U siebie na szczęście światła dzienne mam na żarówce BAY15d.

U mnie jeszcze są, a w poliftowej weszła moda na zintegrowane. Te poliftowe są znacznie ładniejsze designersko.