Ładny przebieg

Do damian88max: Nie mierz wszystkich swoją miarą heh

Pospieszyli sie z sensacja przed 1 kwietnia

sam bym go kupil gdybym mial luzne 3,8 dychy

Do luckyboy: i dzien w dzien? moja ocena tego jest taka: nie realne

Do damian88max: Z centrum Szczecina na lotnisko Schönefeld jedzie się 190km w ok. 2h wg. Google czyli dziennie można zrobić 2 takie kółka. Rano po kogoś pojechać na lotnisko, a wieczorem odwieźć z powrotem - w przerwie czas na serwis 4h jazdy z rana i popołudniu - idealna dla mnie praca

ktoś tu robi sensację i reklamę VW. Kierownica nawet nie wytarta co on ma autopilota i nie trzyma kierownicy. Jeśli wierzyć wyliczeniom z artykułu to ponad 600km dzienie to tak szczerze tam silnik nie gasł a to tez mało prawdopodobne bo gdzie czas na serwisy odpoczynki kierowcy tankowania itp

Do misiaczek1281: Ja kupuje auto zazwyczaj aby przejechac nim od 80-140 tys km.
Aby dalej je sprzedac nie za przysłowiowy bezcen nie moze miec wiecej niz 250 tys km.
Nawet taki przebieg to śmietana zjedzona i towar bez przyszłosci.
No i jeszcze kwestia pieniedzy.
Auto z nizszym przebiegiem jest drozsze, nawet starsze.

Znam setki ofert diesli pokonujacych rocznie 10-20 tys km

Do MaArek77: dlaczego byś nie kupił auta z przebiegiem powyżej 200 000 km?
Ja bym nie kupił Diesla...bo Diesle mają w większości kręcone liczniki i ogromne przebiegi....średnio na naszym rynku Diesle robią po 30-40 tys.km rocznie...a benzynówki 10-15 tys.km rocznie....czyli 10 letni Diesel może mieć 400 000 km...a 10 letnia benzynówka 100-150 000 km.

Świadczy to o tym że samochód z przebiegiem 500tkm użytkowany na trasach jest w lepszym stanie niż ten sam jeżdżący po mieście po przejechaniu 100tkm.

Zabawne ogłoszenie, ktoś przy zdrowych zmysłach w ogóle to kupi?
Chyba jako "darowiznę".

Przecież vw to złom, żadne TDI ani TSI nie wytrzyma więcej niż 200 tys km.
Lepsze sa auta francuskie i włoskie, tylko że po 200 tys trzeszcza i wszystko jest wytarte.
A najlepsze Toyoty, brzydkie, tandetnie plastikowe ale bezawaryjne.

A tak na poważnie, wiele zależy od szczęścia do egzemplarza.
Dla mnie byleby wytrzymał 200-250 tys km.

Nigdy nie kupiłem i nie kupie auta które ma więcej niz 200 tysiaków (realny przebieg a nie cyfry na liczniku)