Witam wszystkich,po kilku krótkich kursach do Warszawy gdzie auto pokazalo jak dobrze czuje sie przy wiekszych predkosciach wreszcie nadszedl czas by Omega ruszyla na trase, zdecydowalismy sie pojechac nieco dalej na poludnie,do Czestochowy.
Omega pokazala swój charakter auta stworzonego na trasy,zwlaszcza do szybkiej jazdy autostrada,tu silnik 16v pokazal swoja przewage nad 90-cio konna dwulitrówka z RC.Zarówno przyspieszenie,spalanie jak i kultura pracy sa lepsze,po przekroczeniu 140 silnik staje sie juz wlasciwie nieslyszalny w nieżle wyciszonym wnetrzu.Szum powietrza oplywajacego nadwozie jest na bardzo przyzwoitym poziomie,przy duzych predkosciach jest ciszej niz w 5 lat mlodszym Mondeo.Mimo panujacych wysokich temperatur we wnetrzu auta panowal mily chlodzik splywajacy spod sufitu,dobrze dostrojone zawieszenie,ciche po ostatniej wymianie tulei wahaczy i laczników stabilizatora sprawilo ze zal bylo wysiadac.
Autko stara się jak może by pozostać z nami jak najdłużej,przejechałem nim 11 tys.km.i nic się jeszcze nie zepsuło co biorąc pod uwagę wiek auta,jego nie najlepszą reputację i niską cenę jaką zapłaciłem jest godne odnotowania.
Ta podróż była taką małą próbą przed następną planowaną na 5 lipca,ale o tym póżniej.
PS.Przepraszam za brak polskich znaków na początku tekstu,po skopiowaniu i jego ponownym wklejeniu póżniej po prostu znikły a już nie chce mi się tego poprawiać.