Do dymar84: dopiero kupił to dopieści

Do kurcok: wiesz to wszystko zależy jak się mocno kocha swoje autko On po prostu jeszcze się nie zżył ze swoim paskiem jak ja po 4 latach.

Do dymar84: widać różnicę,tu chyba koleszka się tak bardzo nie postarał jak Ty.No w sumie nie ma co się czepiać bo i tak jest ładnie,ale....

Do kurcok: No ma się rozumieć, dobrze że kolegą to zauważył

całkiem spoko zrobiłem taki lift swojej buni

jak mowie, uzywalem lens sealer firmy Quixx.

polerowanie robilem papierem wodnym 1000, 2000 i 2500 (recznie). w kolejnych autach juz tylko uzywalem 2000 i 2500. pozniej samochodowa pasta polerska (turtle) wiertarka i na koniec polerka nakladka polerujaca.sealer to taki gesty plyn, nakladasz, zostawiasz do zaschniecia, pozniej scierasz nadmiar. co pol roku trzeba nakladac to na nowo. byc moze sa inne, bardziej skuteczne. na poczatku wyjmowalem lampy do polerowania, teraz juz mi sie nie chce zamiast tasmy papierowej bym uzyl czegos mocniejszego (ale nie za mocnego) jak duck tape, bo przy polerowaniu maszynowym moze sie przetrzec.

tu gdzie mieszkam uzywa sie zima agresywnych srodkow na drogi, dlatego lampy staja sie matowe bardzo szybko. zeby utrzymac lampy w idealnym stanie raz do roku, zwykle po zimie, robie polerke sama pasta polerska i nakladam sealer.

Do LeVinh: mógłbyś mi tutaj (lub na privie) podać przykład tego co zastosowałeś do lamp? )

moim zdaniem papier 800 jest zbyt ziarnisty. ja zaczynalem od 1000 (robilem to juz w 4 swoich autach) ktory juz i tak mial za grube ziarno, ale szkoda na to czasu, chyba ze rysy sa naprawde glebokie. ostatnio uzylem tylko pasty polerskiej i jest wystarczajaco dobrze.

Egontar ma racje, jezeli nie zabezpieczysz klosza to zmatowieje po kilku miesiacach. ale nie lakierem, bo lakiery zawieraja rozpuszczalniki ktore zaatakuja plastik klosza. do tego celu uzywa sie tak zwane "sealery". Ja uzywalem sealera firmy quixx, ale podejrzewam ze bywaja bardziej skuteczne srodki.

Trzeba jeszcze polakierować bezbarwnym z filtrem UV bo za trzy miesiące będzie gorzej niż było! Wiem bo robiłem w Lancelocie, można obejrzeć. Było świetnie ale po pół roku żałowałem że to zrobiłem i wtedy gdzieś wyczytałem, że papierem wodnym ściera się powłokę ochronną klosza i jak się jej nie odtworzy, to za chwilę będzie widać rysy a klosz zżółknie. I tak było niestety. Więc każdego, kto poleruje klosze przed tym przestrzegam!

Do panda05: Fotki z przebiegu prac postaram sie wrzucić jutro, będe się bawił drugim kloszem i poprawiał (o ile sie da) ten robiony dzisiaj

szkoda że nie ma fotek z przebiegu prac, ale ważne aby różnica była

Do Drak0n: Wiesz gdybym to widział na life to bym coś mógł powiedzieć. Jeżeli zeszły mikro pęknięcia i rysy to wszystkimi może nie. Jak są "mleczne" to przeleć tym papierem 1500 ale tak sumiennie 10-min polerowania na klosz i potem tym 2000 i pastą i będzie git! Jak masz odpryski to już nic z nimi nie zrobisz ale bynajmniej przeźroczystość będzie lepsza.

Do dymar84: a poprawić już samą pastą czy od nowa lecieć wszystkimi papierami ściernymi?

Jest git, zawsze można poprawić

U dymara lepiej to wyszło,ale i tak lepiej niż było

Do Drak0n: No to do dzieła

Do seba1985: a no znam, w szkole nie raz się czymś takim bawiliśmy

Do Drak0n: Domowym... Znasz przepis na masę solną?

Do seba1985: No niestety w tym miejscu mi lakier odszedł. Będę się musiał zastanowić jak to zrobić domowym sposobem

Jakiś czarny syf Ci siedzi w kunckiu lampki

Jak na raptusa, wariata efekt jest ok