Nie działo się nie działo wiało nudą teraz tez chyba tym powieje ... Jak w tytule przymusowy zakup opon ... tylko i wylacznie z mojej winy, chodz co prawda po tym sezonie przednie Dunlopy na ktorych pomykał Helmi i tak nadawalyby sie do wymiany... ale po kolei.

W sumie zaczeło się w zeszłym roku kiedy to w drodze na wakacje troche otumaniony podrozna przywalilem w dosc wysoki krawęznik na stacji bęzynowej i delikatnie rozcialem prawą przednią opone po czym pojawil sie bąbelek. Trase "tam i spowrotem" przejechalismy szczesliwie a ze nie dzialo sie nic złego postanowilem troche jakby nie było dziadując ze pojezdze na nich dokad sie da gdyz bieznik byl w przyzwoitym stanie. Jezdzilem jezdzilem .... wyjezdzilem w takim stanie na nich jakies 20 tys km ...
Dziś wracajac z pracy troche zagadalem sie przez telefon oczywiscie ze podczas jazdy... kiedy go odkladalem i zwrocilem uwage ze z przeciwka jedzie ciezarokwa odbilem delikatnie w strone pobocza ... musial tam lezec jakis pret albo co innego ... prawa oponka zakonczyla swoj zywot ... trafilo akurat w babelek i po prostu pekla... Predkosci zbyt wieliej nie bylo ... ESP dalo o sobie znac. Cale zdazenie mialo miejsce niedaleko wulkanizatora wiec predka wymiana na zapas i wio po oponki zamiast do domu. No coz wydatek dzis z musu ale wiadomo o bezpieczenstow chodzi. Troche przedweczsny ale coz za glupote, brawure, roztargnienie i "dziadowanie" placi sie w najmniej odpowiednich momentach.
Dunlop SP Sport o rozmiarze 205/60R15 na osi przedniej zostaly zastąpione Fuldą Cart Progresso 195/65 R15. W wyborze zaufalem "gumiarzowi" a dopiero teraz poczytalem o nich opnie i chyba nie beda zle.

Ocena opon wg. jednego z portalu:

Fulda Carat Progresso
ilość ocen:175

sucha nawierzchnia 5.04
mokra nawierzchnia 4.80
droga hamownia 4.90
kierowalność opony 4.86
komfort jazdy 4.78
poziom hałasu 4.54
ścieralność 4.39
wygląd 4.99
opory toczenia 4.61
----------------------
OCENA KOŃCOWA
4.80


Auto po wymianie prowadzi sie idealnie ... czyli bąbelek na dunlopce dawal o sobie znac. A cala moja przyjemnosc kosztowala 300 PLN za dwie nowe gumy ... jednego dobrego dunlopa ... dokladnie lewego gumiarz wzial w rozliczeniu ... opchnie komus komu bedzie brakowac jednej do kompletu.

Fotek rozwalonej gumy brak ... nie mialem aparatu, za to cykniete juz na placu noweczki Fuldy.

Hmmmm a jeszcze dzis ogladalem komplet nowych alu 17" od wersji HIGH LINE z oponami Nexen 225/40R17 ... dobrze ze sie na to nie zdecydowalem jednak nasze drogi i pobocza kryja wiele niespodzianek no i kregoslup mniej ucierpi o plombach w zebach nie wspomne.