Udało się wreszcie rozwiązać problem z pracą wycieraczek. Wcześniejsze próby psikania WD-40 na mechanizm oraz ręczne wspomaganie na niewiele się zdały. Nie obyło się bez rozłożenia mechanizmu na czynniki pierwsze i jego przesmarowania. Niezbędne jest teraz regularne smarowanie tych elementów, by w przyszłości nie być zaskoczonym taką sytuacją.

Do zaistniałej sytuacji zapewne przyczyniło się to, iż całą jesień auto nie było użytkowane przez poprzedniego właściciela i stało "pod chmurką" (ja posiadam to autko od stycznia). Poza tym woda spływająca po przedniej szybie omywa cały mechanizm pozostawiając na nim wszelkie drobiny pyłu i zanieczyszczenia.

Z rozmowy z innymi użytkownikami "polówek" wywnioskowałem, że "ten typ już tak ma". Jest to kolejna dolegliwość tego modelu po często padających cewkach zapłonowych i sondach lambda.