Aby w autku wszystko grało, oddałem je do Pana mechanika, w celu zajęcia się problemem ubytków oleju ze skrzyni, oraz paru innych, mniej priorytetowych napraw.

W pojeździe wymieniono tuleje przegubów (części tanie, robocizna niestety nie, dużo pracy), dzięki czemu pozbyto się luzów, które powodowały wyrobienie się uszczelniaczy i wycieki oleju (uszczelniacze i olej również wymieniono). Saabolot dostał także nowy silnik jednej z wycieraczek reflektorów, gdyż poprzedni robił zwarcie. Wycieraczki wreszcie pracują, jak należy (jedynie spryskiwacze są jeszcze do naprawy). Dodatkowo, na własną rękę, wymieniłem pióra tychże wycieraczek, dorabiając je z "normalnych" wycieraczek, dzięki czemu zaoszczędziłem 50 zł (tak, jedna pióro wycieraczki reflektora kosztuje 25 zł...), mimo, iż dorobione pióra nie są nowe, ale i tak lepsze od poprzednich, które były już kruche ze starości.
Wielką radość sprawiają mi działające wreszcie wyświetlacze - kosz ich regeneracji był dosyć wysoki, dlatego mam nadzieję, że za szybko się ponownie nie popsują

W poniedziałek samochód wraca do Pana mechanika, gdyż trzeba jeszcze dokończyć parę spraw, o których napiszę w innym poście. Tymczasem autko odkurzyłem, dokładnie umyłem gąbką i szamponem, wysuszyłem, umyłem szyby, wypucowałem deskę i plastiki, a także zająłem się tapicerką. Wymieniłem także wreszcie żarówkę oświetlającą tylną tablicę rejestracyjną. Efekty mojej pracy (a także wycieraczki reflektorów w normalnych pozycjach) można podziwiać na fotkach.