Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Seat Leon FR 180 KM DSG » Powłoka ceramiczna (i niewidzialna wycieraczka)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Seat Leon
  • przebieg 37 000 km
  • rocznik 2017
  • silnik 1.8 TSI
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 870 razy
Data wydarzenia: 17.07.2019
Powłoka ceramiczna (i niewidzialna wycieraczka)
Kategoria: zmiany w aucie
Witam!

Rozmowy na temat pielęgnacji karoserii i powłok ceramicznych, jakie odbyły się na tym portalu kilka miesięcy temu, sprawiły że bardziej zainteresowałem się tym tematem. Przejrzałem ofertę kilku sklepów, obejrzałem kilka filmików i nie znalazłem wiarygodnych testów, które pokazałyby, że powłoka X za 1200 zł jest o wiele lepsza od Y za 500 zł, bo po roku użytkowania ta wygląda tak, a ta tak. W związku z tym nie pchałem się w produkty premium.

Zaczęło się od chińskiego preparatu MrFix, który zaaplikowałem ojcu na Puncie. Na pierwszy ogień poszła maska, przedni zderzak i przednie drzwi.
Odczucia mam mieszane. Powłoka po nałożeniu sprawiała wrażenie tłustej i nie chciała wysychać. Po wypolerowaniu nie widać smug, ale szmatka zaschła na kamień.
Podczas mycia było widać małą różnicę w odpychaniu wody, ale niespecjalnie w łatwości usuwania zabrudzeń. Teraz (po ok. 2 miesiącach) gdy się spojrzy na samochód nie widać różnicy pomiędzy elementami pokrytymi powłoką, a pozostałymi. Ale w sumie kupiłem ją tylko po to, by nauczyć się nakładać takie specyfiki.

Jako cel obrałem sobie Sonax CC36. Kupiłem zestaw na "znanym portalu aukcyjnym" za niecałe 400 zł. Sposób nakładanie jest niby podobny, ale jednak czuć że mamy do czynienia z czymś porządnym. Na zestaw składają się 3 spraye, gąbki i rękawiczki.
Spray nr 1 ma za zadanie odtłuścić lakier i wydobyć połysk. Po nałożeniu i wypolerowaniu efekt jest jak po woskowaniu.
Spray nr 2 to właściwa powłoka, nakładana gąbka owiniętą mikrofibrą. Wysycha szybko (max 1 min) i łatwo się poleruje. W zasadzie wystarczy raz przetrzeć.
Spray nr 3 to zabezpieczenie powłoki ceramicznej. Ma formę pianki, nakładanie drugą gąbką.
Każda warstwa poleruje się niezwykle wygodnie, bez przykładania żadnej siły. W porównaniu do twardego wosku to bajka. Po każdej warstwie lakier błyszczy się jeszcze bardziej, choć wydaje się to niemożliwe.

Zwlekałem nieco z tą pracą ze względu na pogodę. Całość trochę trwa, nie może padać, ani mocno prażyć. Ostatecznie umyć udało mi się umyć w sobotę, powłokę nakładałem w niedzielę część na zewnątrz, część w garażu niestety (a duży nie jest), ale od poniedziałku nie pada, więc wysychanie i utrwalanie jest zapewnione. Nakładanie 3 warstw zajęło blisko 3h.

Zobaczymy jaki będzie efekt za jakiś czas. Na razie zauważyłem, że muchy przyklejone do zderzaka odchodzą pod palcem jakby łatwiej. ;)

---

Przy okazji napiszę też kilka zdań o niewidzialnych wycieraczkach.

Dawno temu zaaplikowałem na Puncie Autolandu za jakieś 15 zł. Nie byłem zadowolony. Zmywałem denaturatem. Ale z uwagi na liczne dobre opinie produktów tego typu, zakupiłem produkt premium Soft99 UltraGlaco za ok 80 zł. Sposób nakładanie jest o niebo lepszy - Autolandu nie dało się wypolerować, bo zawsze zostawały smugi. Natomiast działanie jest identyczne! Mówiąc szczerze nie mam kompletnie pojęcia co w tym jest fajnego.
Powłoka nie sprawia, że krople ściekają w dół po szybie, tylko mają uciekać do góry pod wpływem pędu powietrza. Podczas silnego deszczu i jazdy ponad 90 km/h, efekt zachodzi, ale kropla zostawia za sobą delikatną smużkę złożoną z mikro kropelek, które po jakimś czasie i tak wymagają użycia wycieraczek. Najgorzej jest jednak podczas mżawki i jazdy po mieście. Efekt nie zachodzi, a po przetarciu wycieraczkami, nie jest ona idealnie sucha, tak jak bez preparatu. Już nigdy na nic takiego się nie namówię. Wolę mechaniczną wycieraczkę. :)

P.S. Znalazłem dla niej zastosowanie. Felgi poleruję, nie brudzą się tak szybko.


Wpis zawierał lokowanie produktu.
Dodano: 4 lata temu
Do ANNA83:
No tak. :)
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: Rację to może nie koniecznie ;-) siłę przekonania o jej posiadaniu raczej
Dodano: 4 lata temu
Do Tejlor: Ja spróbowałem z sercem na ramieniu, no i jakoś się udało. No ale wcześniej napatrzyłem się jak to powinno się robić więc nie byłem całkiem zielony. Niedawno w C3 polerowałem też lampy i jakoś poszło. Jest to u mnie w blogu opisane.
Dodano: 4 lata temu
ładnie wygląda ,co by nie mówić. Widzę ,że kolega w mojej okolicy był(Mielno)...
Osobiście stosuję tylko Sonax. Wcześniej również Nigrin -ale po obejrzeniu paru testów Auto Bild wyszło ,że Sonax lepszy. Być może warto się bawić w tak skomplikowane zabiegi ale potrzebne do tego i czas i warunki a poza tym samochód to jednak tylko rzecz ,która się zużywa jak wszystko. Trochę zawsze szkoda ale jeszcze więcej frustracji jest ,kiedy po tylu zabiegach okazuje się ,że wszystko na marne ,bo jakiś flejtuch na parkingu tu obił a tam co gorsza porysował nasze ukochane cudeńko...
Dodano: 4 lata temu
Ja kupiłem ostatnio płyn do spryskiwaczy nie pamiętam firmy (chyba PLAK) właśnie z jakimiś dodatkami hydrofobowymi. Kosztował tyle co inne średniej klasy płyny ale widać rzeczywiście, że coś w składzie jest co powoduje, że woda się ładnie kropelkuje. Właściwości myjące ma też takie jak klasy średniej, ale w takich warunkach jak teraz, czyli lato daje spokojnie radę.
Dodano: 4 lata temu
Do dominik1007: chodziło :) Starość daje się we znaki.
Dodano: 4 lata temu
Do paweldejko: Czy nie chodziło Ci przypadkiem o właściwości hydrofobowe?
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: Z polerką mechaniczną rzeczywiście nie ma żartów. Nie mam zamiaru próbować samemu.
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: Robiłem korektę lakieru sam. Akurat produkt UC Meguiarsa jest według nich do polerki ręcznej, choć na mechanicznej też daje radę. Powierzchnia już była zabezpieczona twardym Collinitem i myślałem, że QD jako finish będzie dawał lepsze efekty ale niestety niewiele dał. Nawet słabo czyścił resztki zacieków po wodzie.
Dodano: 4 lata temu
Do paweldejko: Właśnie water spoty trudno mi sie czyściło niestety.
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: z polerką elektryczną też trzeba uważać, bo można stan lakieru jeszcze pogorszyć. Ja mam ale z bardzo miękką, puchatą nakładką, a mimo to trzeba stosować nie za szybkie obroty i nie dociskać. Pierwszym razem bałem się jak diabli mimo, że naoglądałem się filmików na YT. Dopiero gdy zobaczyłem na żywo jak to się robi u kolegi, który ma zakład detailingowy (robi głównie BMW serii 8), to się odważyłem na Celice samemu zrobić. Podobno czarne auta najgorsze do tego, dlatego trzeba używać wosku koloryzującego. Na białym aucie używałem bezbarwnego i było OK. Na czerwonym dopiero się okaże, bo na razie robiłem tylko polerkę lamp.
Dodano: 4 lata temu
Do ANNA83:
Chyba tak, większy zawsze ma rację.
Dodano: 4 lata temu
Do glotox:
Chyba motorem.
Dodano: 4 lata temu
Do yatsec: Lakier z duża ilością swirli czyli kolistych zarysowań musisz potraktować polerką mechaniczną.

Taki w miarę zadbany dasz rade 2 razy ręcznie np: Ultimate Compound od Meguairsa (możesz polerować 10 razy, cąłą noc i ręcznie krzywdy nie zrobisz).

A co do Quick detailerów to ja polecam tylko Porboys World sa 2 rodzaje do jasnych i ciemnych lakierów. White Diamond i Black Hole

Głebia połysku nie zależy tylko od środka którym czyścimy lakier jak kolega powyżej napisał ale od stanu lakieru. Dobry zadbany lakier wystarczy samemu pielęgnować.

Ja mam moje auta polerowane ręcznie cśrodkami które znam i połysk zawsze jest dla mnie wystarczający a swirle znikają. (tak w 90%)
Dodano: 4 lata temu
Ceramikę powinno się nakładać zaraz po kupnie auta. Przeliczać czy się opłaca i ile to kosztuje mija się z celem. Albo chce się nieć zadbane auto albo nie. Podobnie jest ze wszystkim. :)
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: Kto ma większe (mocniejsze) auto ten jedzie ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do glotox: Dobry PR to podstawa :-) działa jednak przez pewien czas, a potem klienci sami weryfikują. Dzięki takim wpisom jak tu, mogą dowiedzieć się więcej niż ze sponsorowanych artykułów!
Dodano: 4 lata temu
Do yatsec: niczego, bo QD nie służy do połysku. Cel jego stosowania do usunięcie water spotów (zanieczyszczeń kamiennych po odparowanej wodzie) oraz poprawienie właściwości hydrofonicznych już zabezpieczonego lakieru. Jakaś tam poprawa wizualna wyjść może przez przypadek, ale nie będzie w żadnym stopniu spektakularna.

To co psuje efekt na lakierze, to swirle i utlenianie. Swirle powodują rozproszenie światła, przez co lakier traci głębię:

Odbicia światła nie są punktowe, tylko "rozłażą" się po całym elemencie.
Wynikiem utleniania jest blaknięcie koloru. Lakier utlenia się z czasem, szczególnie ten niezabezpieczony. Źle działa na niego słońce. Swirle powstają od niewłaściwego mycia, szczególnie na myjniach automatycznych.
Na jedno i drugie pomaga korekta lakieru, a ta kosztować będzie od kilkuset złotych do nawet 2 tys (jeśli konieczna będzie wieloetapowa).

Samochody po powłoce nie są ładne dlatego, bo mają powłokę, tylko dlatego, bo wcześniej wykonano korektę lakieru. A powłoka jedynie zabezpiecza efekt. Powłoka od wosku różni się tym, że robisz ją raz na dłuższy czas i nie musisz powtarzać co miesiąc albo dwa. Wosk wypełnia część drobnych rysek (swirli) przez co są mniej widoczne i dzięki temu pozostaje efekt poprawy jakości wizualnej lakieru w dobrym oświetleniu. Ale to jest efekt uboczny, a nie docelowy.
Dodano: 4 lata temu
Do MaArek77: Właśnie wczoraj przeleciałem samochód quick detailerem. Połysk jakiś daje ale słaby. Nie wiem czego się spodziewać...
Dodano: 4 lata temu
Chyba za 400 zł skuszę się ale za 2 lata bo obecnie mam kosmetyków cały karton więc trzeba trochę rozsądku zachować.
2 woski, i 1 płynny, 2 Quick detailery, 1 tania ceramika. Muszę to zuzyc
Dodano: 4 lata temu
Do paweldejko: No u mnie 900 pln za tzw. detailing rocznie to 1/5 ceny auta, gdy topowy iPhone tyle kosztuje. Byłbym wariatem robiąc coś takiego ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do Typowy_Janusz: wosk w płynie, wytrzyma do pierwszych opadów, albo wizyty na myjni. Przy czym wosk nie służy do nadawania blasku, tylko do ochrony elementów. Przyciemnienie koloru i częściowe pokrycie rys, to efekt uboczny.
Nawet najtrwalsze woski, przy prawidłowej konserwacji, nie utrzymają się dłużej niż max 2-3 miesiące. Żeby mieć efekt powłoki przez cały rok, należy aplikować wosk dobrej jakości co najmniej sześć razy do roku (a niektóry uważają, że i to za rzadko i lepiej to robić co miesiąc).
Własnoręczna aplikacja wymaga dokładnego umycia pojazdu, co wymaga właściwej pogody, umiejętności, czasu i narzędzi. Chemia też swoje kosztuje, a takie mycie jak wszystko ma się pod ręką, razem z woskowaniem, zająć może cały dzień.
Firmy detailingowe oferują woskowanie niezłej klasy woskiem za ok. 150 zł. 150 zł x 6 = 900 zł rocznie... Porównując to 1/1, mając pełną świadomość jednego i drugiego, koszt powłoki nie wydaje się być już aż tak absurdalny - tym bardziej, że wliczony jest w nią koszt korekty lakieru.

Oczywiście można owalić w pięć minut samochód na myjce bezdotykowej i wytłuścić niedomytą karoserię woskiem płynnym z Biedronki za 15 zł, ale efekt będzie adekwatny do ceny.

To samo jest zresztą z wycieraczką. Jaka niewidzialna wycieraczka, takie efekty.
https://youtu.be/LRn8cohAXXE
Nagranie jak widać z końca października, a aplikacja NW była w kwietniu tego samego roku. 7-8 tys km i efekty widać już po przekroczeniu 50 km/h.
Dodano: 4 lata temu
Kiedyś zaaplikowali mi niewidzialną wycieraczkę przy wymianie szyby czołowej. Wytrzymała 3000km w deszczu tzn. 2dni Powyżej 120km/h faktycznie wycieraczki były zbędne.

Ładny blask lakieru można osiągnać nawet tanim woskiem w płynie i też długo jest efekt, zimą wyraźnie łatwiej umyć lakier.

Dla mnie taka powłoka nawet za 500zł to absurdalny koszt, a gdzie jeszcze więcej.
Dodano: 4 lata temu
Do dominik1007: Najprostsze rozwiązania są najlepsze!
Dodano: 4 lata temu
Widzę że patent z piłeczką na sznurku popularny jest :)
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: OBOK :)
Dodano: 4 lata temu
Ciekawe jak na tej ostatniej fotce się wymija?
Dodano: 4 lata temu
Do paweldejko: u mnie zwykły spiryt 96% co mama trzymała do nalewek i podprowadziłem trochę na gąbkę załatwił sprawę. Bałem się trochę o uszczelki ale przy tak krótkim oddziaływaniu nic im nie zrobił.
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: ja zrezygnowałem ostatecznie z reaplikacji "niewidzialnej wycieraczki" na przednią szybę, ale pozostawiłem na bocznych i tylnej. U mnie problemem były przeskakujące wycieraczki i wariujący czujnik deszczu (ruch kropli na szybie czujnik odbierał jako ulewę i aktywował wycieraczki na najwyższy bieg nawet przy delikatnych opadach).
Wiele osób popełnia ten błąd, że nie aplikuje tego porządnie. Szyba powinna być czysta. Umyta, odtłuszczona, usunięte zanieczyszczenia wapienne, metaliczne i asfaltowe. U większości jest jedynie umyta. Do jej usuwania można użyć RRC WSR w żelu - jak już widać, że częściowo zaczyna się ścierać.
Dodano: 4 lata temu
Ja też mam złe doświadczenia z niewidzialną wycieraczką. Dobrze się sprawdza tylko jak się cały czas zasuwa, co w moim przypadku jest normalne ale problem się robi po jakimś czasie, gdy już przestaje działać i zaczyna schodzić z szyb. W czasie deszczu powstają na szybie mokre i suche plamy. Wtedy jazda w nocy przy opadach to koszmar. Nigdy więcej. Czystym spirytusem myłem szyby, bo płyn nie dał rady pozbyć się tego badziewia. Nigdy więcej...
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez Qchar
Kiedy ustaliłem termin a batem wymiana był tylko kwestią czasu i tak w sobotę w samo południa wzięliśmy się roboty to znaczy brat bo ja pomagałem i fotki pstrykałem :) kto brata zna to wie ...
3 komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
w końcu dobiega końca cała ta sytuacja z nierówną pracą silnika na biegu jałowym co było zrobione od pojawienia się tego problemu w styczniu 2024 po czyszczeniu wtrysków TEC 2000 i czy ...
1 komentarz
Dodano: 3 dni temu, przez giernal
Podczas dzisiejszego powrotu z Łodzi tuż przed tankowaniem na jednej z kaliskich stacji benzynowych licznik Dustera wyświetlił przebieg 95 903 km oznaczający, iż niemal dokładnie w 50 miesięcy ...
28 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl