No i zmroziło lekko Asterixa i stało się...tzn to co mogło się stać w każdym dieslu, który ma dwumase...

A więc moja, tzn. Asterixowa dwumasa poszła...czyli padła...

Jak się zaczęło...

Jakieś 2 tygodnie temu na II biegu zaczęło coś buczeć przy dodawaniu gazu...na obrotach rzędu 1,5 - 2,2 tys. obr/min;

Potem w ostatni czwartek zaczęło się pukanie, chrobotanie i piszczenie...szybkie spoglądnięcie do netu...aha DWUMASA;

Podjechałem do znajomego mechanika...no i tutaj się okazało przy wciskaniu i wyciskaniu sprzęgła, że to dwumasa;

Chrobotanie przy lekkim wciśnięciu i bujanie budą...jakby to określić, skrobaczka do szyby telepie się w kieszeni w drzwiach;

Dalej poszukiwanie części...tyle, że założyłem, że jak już rozbieram taką kupę auta u mechanika jak to się zwykle robi wymienię od razu sprzęgło...

no więc wyszło: Dwumasa ( LUK), Sprzęgło Komplet (LUK), Wysprzęlik (LUK?) - od 2400 zł do nawet 3000 zł;

Zamówiłem u najtańszego, umówiłem mechanika i czekam na dostawę części...jak dojdą zrobię zdjęcia i wrzucę tutaj...jak ktoś chce popytać o objawy śmiało...

Jak ktoś chce się mądrować, że jak to początek to można jeździć itd...to ok, jeździć można, ale przede mną podróże na święta, w sumie około 1500 km, wolę nie stanąć w polu przed wigilią...

Ogólnie spory wydatek, bo mniej więcej 3000 zł z wymianą...no ale w sumie dobrze, że się to stało teraz, a nie np. w sylwestra gdzieś w Austrii np??

UPDATE:

Tak więc części zakupione...wysprzęglik będzie od TRW;

A i dodałem 2 zdjęcia...i filmik ( choć ważniejszy jest dźwięk - zwłaszcza przedział od 26 do 32 s ) - zdjęcia pół żartem pół serio, a filmik ku przestrodze i żeby każdy wiedział/usłyszał swoją dwumasę;