Pierwszy wymagany przegląd,pora na wrażenia. Ze względu na wiadomo co kilometry nawijają się niespiesznie , a jazdy w większości odbywają się wokół komina, stąd (a także z powodu nogi drugiego w domu szofera(-ki)) nieco wyższe spalanie. Psychologicznie było jeszcze gorzej, bo komputer wykazywał zużycie ok.2l/100 większe niż rzeczywiste, po interwencji serwisu zaczął pokazywać wartości bardziej realne.
Venga jaka jest każdy widzi, pojazd nabyty dzięki temu, że spełnia większość moich,od lat niezmiennych wymagań - prostota konstrukcji (w domyśle niezawodność) i określone oczekiwania w sprawie wymiarów i wnętrza, przy braku parcia na bajery i tzw. nowoczesność.
A więc z zewnątrz trochę przeszkadza niska dolna krawędź zderzaka w starciu z krawężnikami (ale tak niestety mają wszyscy brani pod uwagę konkurenci).Wewnątrz otoczenie mało ekskluzywne, ale dość estetyczne (niestety, całe stada świerszczy, choć na razie są to raczej świerszczyki), wsiada się i siedzi wygodnie, purysta mógłby przyczepić się do niezbyt dopracowanego, nieregulowanego podparcia lędźwiowego. Niepojętym jest dla mnie, dlaczego dla wielu regulacja oparcia pokrętłem jest zaletą, czyżby dokładność do minut kątowych była ważniejsza od szybkości i wygody regulacji? Bardzo dla mnie wygodne jest szerokie podparcie lewej stopy.Miejsca wewnątrz jest wręcz nadmiar, nawet z tyłu spore osoby nie narzekają, przydatne możliwości konfigurowania kanapy i bagażnika, a tam zmyślny schowek. Widoczność do przodu i na boki niezła, do tyłu trochę gorzej, przydatna jest tu kamera. Cieszą klasyczne przyrządy do sterowania: wszystko istnieje realnie, pokrętła mogłyby jednak być większe, a sterowanie nawiewami też mogłoby być bardziej intuicyjnym pokrętłem w miejsce klawiszy. Wszelkie automaty działają nieco sprawniej niż w poprzedniku, nie na tyle jednak, bym stał się ich entuzjastą.Tempomat (zwykły, jakoś nie ufam pędzonym chińszczyzną adaptacyjnym urządzeniom) działa,ale jego wadą jest to, że nie wyświetla się aktualnie nastawiona prędkość i trzeba polegać na coraz bardziej zawodnej własnej pamięci. Własności jezdne i komfort zawieszenia takie, jakich spodziewać się należy po tego typu pojeździe, zaskakuje duża zwrotność. Dobry nastrój potęguje fakt,że pod maską brak nowomodnych inżynierskich fanaberii(żeby jeszcze nie było jednego z bardziej idiotycznych patentów ostatnich lat-S&S). Osiągi wystarczające, a ich wykorzystanie poprawi się zapewne, gdy tylko zacznę bardziej intuicyjnie korzystać z sześciobiegówki (na razie częściej niż zwykle posługuję się obrotomierzem). Ogólna ocena na dziś to 4+ z perspektywą poprawy.