Jeżeli ktoś czytał moje poprzednie wpisy w dzienniku pokładowym lub opis auta, to wie,że wspominałem tam o wypadkowej przeszłości mojego samochodu. Od razu zaznaczam- nie wiem, co gdzie i jak, kto był winien i kiedy to dokładnie nastąpiło. Zdarzenie to pozostawiło jednak trwałe ślady na Astrze. Jednym z nich jest mocno zużyta blacha z przodu. Drugim, byłym śladem był grill oraz lampy przednie. Atrapa pierwotnie była koloru niebieskiego, ale ktoś pomalował ją na kolor zielony (swoją drogą całkiem nieźle). Lampy przednie wyglądają na oryginalne, ale po dokładniejszych oględzinach można było dostrzec na nich napis "Silti", który świadczył o tym, że mieliśmy do czynienia z zamiennikami. Zdecydowanie najwyraźniejszym śladem kolizji była jednak kierownica mająca na sobie ślady dawno zaschniętego kleju, który maskował pęknięcia powstałe po wystrzale poduszki. Ponad rok temu postanowiłem się tym zająć. Zakupiłem poduszkę powietrzną pochodzącą ze szrotu i wstawiłem (a raczej mechanik wstawił)na miejsce tej dawno wystrzelonej. Było przy tym trochę roboty, ponieważ ktoś, najprawdopodobniej poprzedni właściciel, przykręcił starego airbag'a tak nieumiejętnie, że konieczne było przycinanie śruby szlifierką (!). Nie byłem obeznany w temacie poduszek powietrznych, więc uznałem, iż jej wymiana spowoduje przynajmniej zapalenie się kontrolki. Tu zonk, bo założenie poduszki na niewiele się zdało poza poprawą wyglądu kierownicy. Kontrolki jak nie było tak nie ma, więc dałem sobie z tym spokój. Nie oznacza to jednak, że całkowicie olałem sprawę. Pogadałem z kilkoma mechanikami i koszt przywrócenia systemu airbag do życia oscylował w granicach 400 zł. Jak na tak stary samochód to zdecydowanie za dużo. Dopiero parę dni temu przypadkiem natrafiłem na warsztat specjalizujący się w naprawie poduszek powietrznych. Uznałem,że można tam pojechać i zapytać się o cenę. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu sympatyczny pan na miejscu powiedział, że koszt naprawy wyniesie maksymalnie 150 zł. Tak też było. Na przywrócenie systemu airbag do życia składało się usunięcie crash daty ze sterownika, wstawienie żarówki od kontrolki oraz jakieś zabiegi przy samym sterowniku. Voila! Chwilę później po włączeniu zapłonu poza standardowymi kontrolkami od ciśnienia oleju, układu elektronicznego silnika, alternatora i zaciągniętego hamulca ręcznego zapaliła się także ta od poduszki, by po paru sekundach zgasnąć. W ten oto sposób airbag został przywrócony do życia i być może kiedyś uratuje mi życie