Jako, że dwa klasyki udało mi się już uratować: Renault 5 poszło do pasjonata po drobnych wyprawkach, a Golf od stanu 'mebla' przeszedł aż do w pełni sprawnego auta, wyposażonego we wszystkie detale, które na kołach dojechało do Kielc(!), czas teraz na poważniejszy projekt.

I tak zawitało do mnie Porsche 924 Targa z 1985 roku. Samochód od pasjonata transaxli, po dużych negocjacjach udało się nam dojść do cenowego consensusu.

Co tu dużo mówić: jest lepiej niż przyzwoicie jeśli chodzi o stan techniczny pojazdu. Jeździ na tyle dobrze, że obecnie poruszam się nim codziennie. Pali względnie mało, prowadzi się wyśmienicie a na dodatek oferuje osiągi zbliżone do dzisiejszych pojazdów.

Co jest do zrobienia?
- uszczelnienie skrzyni
- wymiana tarcz i klocków przód
- uszczelnienie silnika
- wymiana paska rozrządu
- naprawa mechanizmu elektrycznej targi
- diagnostyka układu wtryskowego
- likwidacja zgrzytów plastików wewnętrznych
- zakup radia
- dekielki do felg
- roletka bagażnika
- wymiana szyby przedniej

Obecnie na montaż czekają już palec rozdzielacza, kopułka, kable zapłonowe, świece, wtryskiwacze. Niestety, jak zawsze brak czasu żeby zejść do garażu i dokończyć operację.

Jaki jest cel? Przygotować samochód do CA Cup w przyszłym sezonie Życzcie mi powodzenia...