Kilka dni temu jadąc z pracy zerwały się paski od ładowanie i wspomagania... Zdążyłem dojechać do domu zanim temperatura skoczyła do góry. Nie działało wspomaganie, pompa wody ani obrotomierz (golf bierze obroty z alternatora) Po powrocie do domu szybkie oględziny i z powrotem do sklepu po części. Okazało się jednak ze do ładowania dostępne są dwa rodzaje pasków (krótszy naciągany alternatorem i dłuższy do alternatora z tzw automatycznym napinaczem) wziąłem ten krótszy (jakoś przy oględzinach nie zauważyłem napinacza) trzeba było oczywiście wrócić na sklep i wymienić. Całość została założona do golfa..

Po wszystkim okazało się (dziwny zbieg okoliczności) ze auto już nie chce palić tak jak paliło wcześniej (nawet z nowym akumulatorem) wiec wymieniłem świece żarowe ale to tez nie dało oczekiwanego efektu wiec założyłem tzw "gruszkę" żeby paliwo się nie cofało... Zobaczymy jak będzie dalej, mam nadzieje ze to pomoże...