Mamy wiosnę, więc uznałem, że już najwyższy czas, aby pomyśleć o zamianie zimówek na letnie opony. Jako że wygląd się liczy (również), postanowiłem nabyć drogą kupna nowe alufelgi. Zimówki pozostały więc na stalówkach, a Micheliny powędrowały na nowe obręcze.
W warsztacie wulkanizacyjnym zjawiłem się punktualnie o wyznaczonej godzinie (kolejka). Już na samym początku spotkała mnie niemiła niespodzianka - w jednej z letnich opon tkwi, na wylot przebijając oponę, kilkunastocentymetrowy wkręt! Ciekawe, musiałem jeździć z przebitą oponą i nic. Szybka decyzja - zdejmujemy nową oponę z zapasu i przekładamy na alusa. Na zapas poszła naprawiona opona.
Dalej już bez niespodzianek. Nowe felgi pasują idealnie, nic nie ociera, śruby też ok. Obawiałem się trochę, bo wszystko kupione w internecie i jak to bywa, coś można pokręcić.
Biała Perła prezentuje się chyba nieźle z nowymi alufelgami, zresztą zostawiam to do waszej oceny. Zapraszam do komentowania.