Nasza długodystansowa Octavia RS ma opony 225/40/R18. Gwarantuje to wspaniałe właściwości jezdne, lecz kiedy asfalt wygląda jak ser szwajcarski... właściwie to krakowski... to jazda na oponach o tak niskim profilu staje się problematyczna.

Wiedziałem o tym i jechałem bardzo ostrożnie Wczoraj wieczorem wracając do domu przy prędkości może 15 kmh skręcając powoli wpadłem w dziurę. Powiedziałem tylko "UPS" i pojechałem dalej, bo nie było ani mocno, ani szybko. Lecz po kilku minutach na desce rozdzielczej zaświeciła się kontrolka problemów z ciśnieniem w kołach. Już wiedziałem co się kroi. Dzięki tej kontrolce szybko i bez przerw pojechałem prosto pod dom - zdążyłem zanim powietrze zeszło całkiem. Zmieniłem koło na dojazdówkę - która wygląda całkiem normalnie - tylko że jest w innym rozmiarze. Tym nie mniej - maksymalna prędkość to 80km/h.

Dziś rano musiałem pojechać na drugą stronę Krakowa (30km) i zdecydowałem się na podróż obwodnicą. Ustawiłem się grzecznie na prawym pasie i po dłuższej chwili byłem na miejscu z wynikiem 5,1 l/100 km - czyli jak ktoś zechce traktować ten 200-konny silnik baaaardzo oszczędnie to kosztem podróżowania z prędkością babci na rowerze może wykręcić bardzo niskie spalanie

Godzinę później się okazało, że opona do wyrzucenia (