Ostatni wpis sprawozdawczy z bieżącej eksploatacji Dustera zamieściłem tu pod koniec kwietnia, a od tego czasu tak wiele się wydarzyło.

Pierwszym, a zarazem najbardziej negatywnym zajściem był skokowy wzrost cen paliw. Kwartał temu historyczny rekord najdrożej kupionej benzyny wynosił 6,64 PLN/litr. 27 czerwca br. został on jednak drastycznie pobity rezultatem 7,93 zł/l, czyli dodatkowym kosztem 60 złotych na bak!

Różnicę tę dało się odczuć przy okazji wyjazdów urlopowych – zwłaszcza nad Morze Bałtyckie. W trakcie dziewięciodniowego pobytu w Kuźnicy zjeździłem cały Półwysep Helski, co wraz z dojazdem oraz powrotem spowodowało zwiększenie przebiegu auta o około 1040 kilometrów, przy jednoczesnej konsumpcji prawie 80 litrów "bezołowiówki". Powyższy dystans znacząco przyczynił się do pokonania bariery wspólnie przebytych 15 tys. km.

Inne warte odnotowania osiągnięcia minionych tygodni to wyjątkowo długa podróż bez postoju (382 kilometry w 317 minut) i wysoka prędkość maksymalna przejazdu (149 km/h).

Ciekawe doświadczenie stanowiła także przygoda z "PKN Orlen". W początkowych godzinach obowiązywania wakacyjnej promocji przybyłem na stację sygnowaną logiem orła, by z 30-groszowym rabatem zatankować paliwo. Niemniej niekompetencja pracownicy koncernu w połączeniu z jej ignorancją zaowocowała koniecznością zapłaty "pełnej" kwoty z dystrybutora, na co złożyłem zażalenie. Szybko rozpatrzona skarga przyniosła rekompensatę w postaci przyznania 500 punktów VITAY!

Dużo mniej pozytywny finał miało zdarzenie z Pleszewa, gdzie podczas cofania Dacią uderzyłem w betonową konstrukcję płotu posesji sąsiadującej z lokalnym cmentarzem. Efektem tego kontaktu są drobne zadrapania tylnego zderzaka, których na tę chwilę nie ma sensu naprawiać.

Jedyną zaobserwowaną awarią w opisywanym czasookresie była przepalona żarówka oświetlenia tablicy rejestracyjnej. Korzystając z oferty internetowej platformy sprzedażowej zakupiłem cztery sztuki LED-ów, które wkrótce znalazły swoje miejsce w pokrywie bagażnika oraz przestrzeni ładunkowej samochodu.

Z tego samego sklepu pochodzi obudowa kluczyka mająca poprawić zasięg działania pilota. Niestety po przełożeniu elektroniki do nowego nabytku nie zauważyłem żadnych zmian, ale przynajmniej wygląda teraz schludnie i nie jest pamiątką po jakimś Renault z 2007 r.

Sobie oraz Wam życzę pomyślnych informacji na pylonach, bo sierpień zapowiada się u mnie niezwykle intensywnie turystycznie.