Kolega, który ma nieco mniejsze pojęcie ode mnie jeśli chodzi o 4 kółka poprosił, aby pojechać z nim na giełdę pooglądać (tak myślałem) autka.
Ale nieee... pooglądać? on myślał, że już tym samochodem wróci
Na jego szczęście Mondeo MK3 było jak na lekarstwo (może jeden na 100 aut), większość strucli, zatem ufff... wrociliśmy i możemy spokojnie poszukać czegoś z rąk prywatnych.
Słyszałem wiele opinii, że w Słomczynie nie ma co szukać auta ; jeśli już giełda, to tylko Ciechanów.
Nie będę wiele komentował, tylko opiszę kilka faktów panujących na giełdzie:
- 3 na 5 aut ma myte silniki.
- 4 na 5 aut błyszczy się jak psu j*jca na wiosnę, w tym opony wysmarowane czernidłem
- istnieją auta z przebiegiem ponad 200 tys - biada sprzedawcom wolimy auta 14 letnie z przebiegiem 150 tys.
- giełda nie była duża, w sumie pierwsze ciepłe dni.