No i doszło nam do tego, aby napisać o odstawce poldka. Troche go szkoda, jak w info tak i tu napisze. Fajne auto na początek. Kilka akcji na plus, jak i jakies tam wariackie przygody, z dawnych czasów . Czas zmian, to to, że brak mu wspomagania, idzie zima, kończy się przegląd, ubezpieczenie itp. Rodzice skusili się na to, aby zasponsrować mi oś innego. Poldek ok, mało pali, kasy prawie, że zero, ale czas już przejść na coś bezpiecznego, co i pojeździ wyprzedzi, zahamuje, czy ma elektryke. FSO fajne, spedziłem kilka dni na necie czytając o nim jarajac sie i chwalac. Jeździłem mało bo tak wyszło, ale juz potem wszedł mi w krew jak to każdemu, jego wóz .

Klase widać teraz jak już wsiadłem w coś mocniejszego i bardziej " do ludzi ", poldek ok dla zapaleńców. Bo pieniądze on nie duże stoi. Przygód z nim bedzie, szkoda mi go, ale mimo, że bede w czyms innym, to miło zawsze widzieć jakiegoś FSO na ulicach naszych dróg.

Dodałem ostatnie fotki, auto na aukcjach jutro ktoś che go obejrzeć. Pozdro dla tych co nim śmigali, aktualnych właścicieli i przyszłych nabywców. szerokiej drogi, i gumowych drzew .