Motocykliści po raz 2-gi OK !!!

po raz kolejny MIŁE ZASKOCZENIE !!

Wczoraj wracając z wekeenda wiadomo, że na drodze czasami robi się "sznurek" i nic człowiek nie poradzi.
Pomijam fakt iż co po nie którzy "siedzą" poprzednikowi na zderzaku ale go nie wyprzedzają co od razu skłania do tego że mamy dwa wyjścia:

1 wyprzedzamy i WCISKAMY się miedzy takich dwóch
2 wyprzedzamy całe "stado" bo nie ma możliwości się zmieścić pomiędzy kóregokolwiek

Motocykliści też czasami poruszają się "stadnie" no i właśnie tak było.

Jako że widziałem iż auta przede mną siedzą sobie wzajemnie na zderzakach odpuściłem i "toczyłem się" za nimi.
Widzę w lusterku, że zbliża się "stado jednośladów",
więc daję lekko w prawo + pykam migacza na prawo i niech jadą ...

panowie spokojnie mnie objeżdżają i każdy a było ich 6 ściu - PODZIĘKOWAŁ !!!

LUDZIE ..... jaką miałem satysfakcję !!!!!!

bo NIKT potem im nie "odjechał" na bok
i przez dobre kilka kilometrów p...dolili się
przy wyprzedzaniu "Niedzielnych Kierowców" żeby ich myknąć.




szerokości dla Motocyklistów do których mi coraz bliżej