Moje pierwsze autko, sprowadzone z Niemiec a kupione w Polsce z pomocą kolegi-mechanika. Przebieg lekko wysoki jak na całą oglądaną resztę (170k), ostatnio udokumentowany 3 miesiące temu- o ile wierzyć niemieckiej książce serwisowej. Przede mną na 100% wymiana oleju i filtrów, prawdopodobnie rozrząd ( sprzedawca deklarował , ze ma tylko 30 000 przejechane ale niech mechanik to oceni) no i naprawa czujnika temperatury zewnętrznej.
Mechanizator twierdzi, że auto miało jakąś przygodę - malowany błotnik ale nic poważnego i jest "dobrze" zrobione (nie u nas).
4 letnie buty + felgi stalowe używane to ok 1000 zł ( teraz są "zimówki") W środku igła - nie licząc lekkiego zadrapania koło popielniczki- wygląda jak z salonu: brak jakichkolwiek przetarć tapicerki charakterystycznych dla oglądanej wcześniej wersji 2005 i 109 000 km.
#############################################################
Obecne koszta:
wóz- 22 800
OC 30 dni- 42 zł
rejestracja - 253 zł ( zakup na fakturę więc odpada 2% w skarbowym)
paliwo - 100 zł
gaśnica - 38 zł
apteczka - 20 zł
linka holownicza - 21 zł
kubraczek odblaskowy- 7 zł
W perspektywie:
olej- 150 zł
pasek rozrządu - 300- 400 zł, ale to nie jest pewne
ubezpieczenie OC- 830 zł ( brak zniżek, bo to pierwsze auto)
letnie opony + felgi - 1000 zł

p.s czas rejestracji auta w Wydziale Komunikacji - zgroza , 10 min!!! I to ma być to przyjazne państwo