a wiec kwiecień stał się miesiącem inwestowania w samochód aby jeździł:

w sumie na ten miesiąc planowałem wymianę olejów i filtrów oraz rozrządu ze względu na przebiegi i wiek (2-gi raz)

ale jeszcze w marcu podczas gwałtownego hamowania bo "pani" wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu coś nawaliło w kierownicy, co po oględzinach paru mechaników okazało się mechanizmem różnicowy w skrzyni biegów

a wiec zaczęły się poszukiwania używanej taniej skrzyni bo jak wiadomo wartość samochodu nie jest imponująca

znalazłem skrzynie za dokładnie 500 zł wraz z pół ośkami i zalana olejem, ale pół ośki mi nie były potrzebne wiec pan ładnie je "wyszarpał" uszczelniając aby reszta oleju się nie wylała.

samochód poszedł do mechanika jednak w dniu wymiany skrzyni był telefon że sprzęgło też przydało by sie do wymiany bo nie podniesie ceny wymiany a nie przyjade za poł roku, wiec trzeba było szybko znaleść w miare tanie firmowe sprzegło.

no i udało sie samochód odżył jednak okazało sie że linka sprzegła jest juz na wykonczeniu bo jest maksymalnie naciągnieta.

a wiec przy następnej umówionej wizycie było ustalone:

-wymiana linki sprzegła
-wymiana oleju silnik+filtr
-wymiana oleju w skrzyni
-wymiana kompletnego rozrządu (komplet INA)

no i takim to sposobem podniosłem wartość samochodu a zarazem zmniejszyło sie natężenie dzwieku z pod maski bo bolka i napinacz już sporo hałasowały

ceny:



skrzynia używana 500
sprzegło 250
wymiana 300

linka sprzegła 50
olej castrol 10w40 75
filtr oleju filtron 15
olej skrzyni 50
rozrząd INA 220

suma 1460 zł ale samochód jeździ i ma sie bardzo dobrze

pozdrawiam