No i się odważyłem
W sobotę rano o 6 wyruszyłem do Warszawy.
Do przejechania dokładnie 389,7 km spod domu pod dom (sprawdzone,stad pamiętam). Czyli łącznie 779,4 km (nie licząc ewentualnych podróży po stolicy)
Puściłem siś na "7". I dobrze zrobiłem. Za darmo , pusto jak w głowie polityka, pogoda jak dzwon.
Równa jazda w przedziale 70-130 km/h (gdyby nie brać pod uwagę wszystkich miejscowości po drodze oraz trwających remontów było by jakieś 100-130).
Droga w tamta stronę przebyta sprawnie bez najmniejszego problemu.
Do Gdyni było o wiele gorzej bo samochodów od groma. No ale tak to jest w niedziele po południu. Szczególnie , że pogoda dopisała. Było wolniej 60-110 (w porywach do 130)
Auto sprawowało się bez najmniejszego zarzutu. No i spalanie zadowalające to raczej mało powiedziane. Według mnie jest super. Z całej trasy wyszło mi dokładnie 8,9l gazu
Zaskakujące było tylko jedno najmniejsze spalanie osiągałem przy prędkościach 115-130. Średnio było to ok 0,7 l LPG różnicy do prędkości rzędu 90-100. Hmm może tak ma być i tyle
Ogólne jazda super oszczędna, wygodna i co najważniejsze bezproblemowa. Oby tak dalej.