Dzisiaj to jest 02.01.2013 !!! 9:00 obudziłem swoją Czerwonkę ze snu w który zapadła 05.12.2012. Zapuściłem motor bez problemu zapalił ale zanim się rozgrzał troszkę nierówno pracował na wolnych obrotach. Musiałem skrobnąć trochę lodu z uchwytów siedzeń z przodu (zamarzło mi w kabinie). Po rozgrzaniu wszystko wróciło do normy. Kawałek przejechałem po Wrocławskich drogach, niestety coś głucho stuka przy hamowaniu i dodawaniu gazu (najlepeiej słychać przy robieniu kangurka).

Zostawiam Czerwonkę na kolejne kilka dni (tak do 15.01.2013) niech spokojnie odpoczywa - przed nami kolejna wyprawa na początku lutego planuję wyjazd w 4 osoby w góry do Szczawnicy.

Chciałem dołączyć aktualną fotkę Czerwonki ale na sylwestra zasiałem gdzieś aparat i nie mam czym pstryknąć (mam nadzieję że uczciwy znalazca ...

Pozdrawiam.