Skoro mamy dziś leniwą niedzielę, to postanowiłem kilka słów skrobnąć, by podsumować pierwsze przed-wiosenne działania podjęte przeze mnie w Leonie.
Temat niedziałającego ABSu i kontroli trakcji potraktowałem w sposób priorytetowy (samochodem jeździ głównie moja żona) i zająłem się nimi w pierwszej kolejności. Zgodnie z przewidywaniami nie była to zbyt skomplikowana operacja, przetarty kabel został wymieniony i sytuacja wróciła do normy. Kontrolki po odpaleniu silnika ładnie gasną, a samochód w razie potrzeby (ostrego hamowania) pięknie trzyma się zadanego toru jazdy, masując przy okazji hamowania opartą o pedał hamulca stopę. No i zalotnie mruga pożółkłym okiem kontrolki trakcji, od czasu do czasu, kiedy koła tracą przyczepność.
Przy okazji naprawy ABSu wyszło, że będę musiał pomyśleć nad wymianą amortyzatorów (przynajmniej na przedniej osi, do tyłu, jeszcze nie zaglądałem)...
Gałka, która straszyła swym wyglądem i drażniła w dotyku została zastąpiona przez nową, zdaje się z nowszej wersji Leona. Nie jest skórzana, ale na pewno estetyczniejsza i sprawia lepsze wrażenie od poprzedniej. No i bez problemów podpasowała w miejsce starej.
Najdłużej czekałem na radyjko. Sprzedawca z allegro mocno ociągał się z wysyłką, wreszcie jednak zgrabna paczuszka dotarła do mnie kilka dni temu. Zdemontowałem Sonacza, który tkwił w samochodzie i przy pomocy zaprzyjaźnionego serwisu car audio, fabryczne radio CD Seat Aura znalazło się we właściwym miejscu. Co najlepsze - mam wrażenie, że lepiej współpracuje z instalacją audio, która jest w samochodzie, niźli zdemontowany Sony. I nie trzeba pamiętać o każdorazowym zdejmowaniu panela Radyjko nie obsługuje niestety formatu mp3, ale z drugiej strony - istnieje możliwość podłączenia zmieniarki, ew. (niech mnie ktoś poprawi jeżeli przekręcę) emulatora/urządzonka, za pomocą którego można podłączyć pod radio mp3.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie temperatury na zewnątrz osiągną wartości normalne dla tej pory roku i będzie można zająć się tym co najważniejsze: głowicą, turbiną i poprawieniem wszystkiego (amortyzatory, pewnie jakieś tulejki na wahaczach) co jest do zrobienia w zawieszeniu.
I w końcu blacharka...