Oszczednosc niewielka a i same problemy! No i obciach! Ja bym wyrzucil!

Do benny86: na benzynie silnik chodzi super, wcześniej miałem problem, bo nie trzymał obrotów, ale okazało sie tylko że jakiś wężyk sobie pękł i ssał lewe powietrze.

Fajnie, tylko demontaż LPG może nie pomóc. Zła praca na gazie często wymaga z niedomagań silnika/osprzętu, które przy zasilaniu gazowym są jedynie mocniej odczuwalne...

Ja nie trafiłem na złego instalatora, już ja taka kupiłe, na początku było dobrze, a teraz się coś skasztanilo, po świętach zmieniam sondę i zobaczę może filtry i dam do regulacji, jak to nic nie da to się z nią żegnam i tyle

Do marek23061: święte słowa... znajomy ma bmw 535 i pali mu 15 l lpg/100 km (a lekkiej nogi to on nie ma) i chwali się wszystkim i na chwalić się nie może... toż to taniej niż moja korba

i zobaczymy co dalej czas pokaże... to z pozoru jest kawałek lekkiego chleba, sam jeździłem i wiem co mowie... dadzą 120 za dobę a robisz tyle miesięcznie co z kilometra... szczerze powodzenia...

Zgadzam się z markiem - skoro źle jeździ to jest coś nie tak. Sam byłem mocno zrażony do LPG przez kilku partaczy. Teraz jeżdżę i złego słowa nie powiem. Nie lepiej doprowadzić do porządku, ładnie poprowadzić rurki (bo to też można zrobić porządnie albo w stylu "Cytryn i Gumiak") i cieszyć się oszczędnościami niż wyrzucać ?

Do Freeze: Cos mi sie zdaje ze trafiles na zlego instalatora. Ja w chryslerze mialem 8 garkow podpietych i jak bym ci nie powiedzial ze jest lpg to bys sie nie dopatrzyl a roznice w spalaniu mialem max do 15%

Skoro instalacja się, żle sprawuje to pewnie skaszanioona od samego początku przy montażu albo zwyczajnie zaniedbana(ale zakładam, że dbasz o samochód i tak nie jest). Jeśli Ci stwarza problemy to chyba dobry pomysł by się z nią rozstać, ale z moich obserwacji wynika, że ludzie którzy mają złą opinię o LPG po prostu mieli pecha i trafili na montażystę partacza.

Może macie rację, ale ta instalacja trochę syfu pod maską robi. Za dużo tych wszystkich, rurek, bo tylko one mi przeszkadzają. A na gazie i tak się nie da jeździć bo pali jak czołg, dusi się i ogólnie syfi taki niecodzienny silnik

Ponoć lpg ciężej zdjąć niż założyć. Nie używaj i tyle

No to czekamy na bieg wydarzeń .............

Nie wyrzucaj, bo zmienisz znowu pracę i będziesz rozpaczał - po prostu nie używaj