Mogłoby się wydawać, że poprzedni raport z zimy i czerwony alert olejowy wyniknął z niskich temperatur. I że nie zechce się powtórzyć. A jednak...

1) Zasadnicze podejrzenia, że coś może być nie tak, perłowoczarny Civic zebrał po zafundowanej mu wymianie akumulatora. Po przeszło siedmiu latach (!) absolutnie niezawodnej pracy wzmocnionego akumulatora z fabryki (coś pięknego ) Honda dostała świeżutką Centrę. Stara bateria wiosną prawie zawsze ignorowała istnienie systemu start&stop, który nie gasił silnika na światłach ani w korkach. O dziwo, nowa po założeniu (druga połowa czerwca) również nie podejmowała zadania, zleconego przez eko-terrorystów.

2) Na początku lipca postanowił więc przypomnieć o sobie poczciwy Aladyn, który równo po pół roku i prawie po 10 tysiącach kilometrów zawiadomił o deficycie Mobila1. Niech mu będzie. Sprawdzanie bagnetu sugerowało, że jest ślad oleju i na właściwej podziałce. Więc co zacz? Podpięliśmy Ufoka pod komputer diagnostyczny (żadnych błędów), dolaliśmy dwie setki i... No tak, na dnie bagnetu pojawiła się porządna, tłusta kropla oleju. Jeszcze dokupiłem litrową butelkę i ostatecznie wlaliśmy łącznie pół litra. Następnego dnia - cóż za niespodzianka! - start&stop zaczął przepięknie pracować na skrzyżowaniach. Nie żebym go lubił, ale po prostu mi go brakowało .

3) Takie też zużycie oleju przez wolnossący motor mojego egzemplarza zapisujemy mu na konto - na 10 tysięcy trzeba dolać pół litra oleju. Poprzedni samochód nie zanotował widocznego wahania oleju, natomiast prosił o uzupełnianie płynu chłodniczego (i Szarik, i Kuraq) w podobnym przedziale czasowym. A zatem - już wbijam sobie do głowy, jak się sprawdza olej , tzn. jak ma wyglądać wspomniana kropla, po której rozpoznajemy stan.

4) Tymczasem przekroczyliśmy już 105 tys. km. i jedziemy dalej. W międzyczasie pojawił się na przedniej szybie uchwyt na telefon (na razie niezły!), a boczne szyby tylnych drzwi i szybę klapy niebawem przyciemnimy .

5) Jak mówił mój Znajomy (nie z aWc), Hondy trzymają się razem, w towarzystwie, popijając olej