Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mitsubishi Pajero Parchero » Jeździć - obserwować.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mitsubishi Pajero
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 1267 razy
Data wydarzenia: 10.03.2021
Jeździć - obserwować.
Kategoria: serwis
Czy wiecie, że już w latach 80. amerykanie ten model nazywali SUVem?

Prawdziwe terenówki to były Wranglery, Uazy i wszystko inne co miało sztywne osie, resory piórowe, prowadziło się równie zwinnie co dyliżans konny, do obsługi wymagało mięśni byłego gubernatora Kalifornii a z luksusów miało popielniczkę.

Aż tu nagle Brytyjczycy a wkrótce potem Japończycy wprowadzili nowy gatunek pojazdu. Wysoko zawieszone, z napędem na 4 koła ale z wnętrzem jak w osobówce, wszystkimi bajerami, wyposażeniem i wszystko na przyciski.

Już nie trzeba było krzesać krzemieniem ognia żeby zapalić papierosa, nie trzeba było włączać napędów drągiem do przestawiania zwrotnic tramwajowych, kierownica była mniejsza niż podwórkowa karuzela i chodziła jednym palcem.

Jak daleko zaszliśmy w procesie „uosobowiania” SUVów widać dziś kiedy Pajero jawi się jako przedpotopowa terenówka do taplania w błocie i prowadząca się jak nietrzeźwy nosorożec.

Wszak nadal mamy prawdziwą ramę, sztywny most z tyłu i w wersjach trzydrzwiowych resory piórowe na tylnej osi. Tu jednak zawitały elementy cywilizacji. Przednia oś ma niezależne zawieszenie a w tylnej zastosowano sprężyny śrubowe. Poza tym mamy jasne welury, wielki szyberdach (rzadka opcja) automatyczną skrzynię, V6 pod maską, elektryczne szyby, podgrzewane siedzenia i dodatkowe ogrzewanie tylnej części kabiny włączane jednym kliknięciem.
Kobieta mieszkająca na peryferiach mogła wyjechać ze swojej błotnistej wsi w szpilkach i wieczorowej sukni a nie wyglądać jak socjalistyczny babochłop z traktora.

Parchero przyjechało pod koniec sierpnia zeszłego roku wraz z Jej Obrzydliwością Celicą.
Niestety okazało się trochę bardziej zaniedbane niż zapewniał mnie sprzedający.

Jednak po ochłonięciu i przełknięciu pierwszego, niekorzystnego wrażenia zacząłem myśleć bardziej analitycznie; że tych aut w oryginalnym stanie prawie nie ma, że przeciętna eksploatacja takiego pojazdu jest rabunkowa i niszcząca, samochody są zgnite, obdrapane i zużyte do cna. Wobec tych przemyśleń Parchero zaczęło się jawić jako dobra baza do odnowienia choć nadal zgrzytałem zębami na wyjściową, dość wysoką cenę.
Ten egzemplarz nie jeździł w terenie, gdyż całe życie ciągnął przyczepy z końmi będąc samochodem transportowym stajni. Miał w związku z tym zamówiony specjalny hak, który był integralną częścią ramy o uciągu 3 ton.

Najpierw kupiłem nowy akumulator bo sympatyczny sprzedawca wsadził takiego śmiecia że nie mogłem go zapalić i zjechać z lawety bez kabli.

Wymieniłem wszystkie możliwe wieszaki zawieszenia, drążki i sworznie. Samych takich elementów na przedniej osi jest kilkanaście. Stare się trzymały wyłącznie siłą woli na skorodowanych śrubach i sparciałych gumach.

Wymieniłem kompletny wydech i obydwie uszczelki pokryw zaworów bo po ponad 30 latach zrobiły się plastikowe i ciekły.

Rozebrałem i pozamieniałem miejscami tarczki mechanizmu o ograniczonym tarciu (szpery) i zalałem świeżym olejem o właściwej specyfikacji.

Potem przyszła kolej na blacharkę, ranty błotników, nowy lakier na progach, pomalowane na nowo zderzaki i lewe tylne drzwi bo wyglądały jakby je sobie upatrzyła agresywna owca i bodła przez kilka lat. Rama doczekała się wyczyszczenia i zabezpieczenia antykorozyjnego.

Wymieniłem opornik dmuchawy i naprawiłem wewnętrzny termometr elektroniczny, w którym padł wyświetlacz.

Zostało w zasadzie kilka rzeczy, które chyba zostawię następnemu nabywcy do dokończenia, trzeba wymienić linkę kick-downu, kupić nowe opony i uruchomić szyberdach.

Nie chcę robić całkowitej Lalki bo raz że nie jestem Prusem, dwa, że pochłonie za duży budżet a założony na początku już przekroczyłem. Chyba czas go wystawić na sprzedaż i pozwolić innym się nacieszyć jednym z niewielu zachowanych aut w oryginalnym stanie.
Ostatnia aktualizacja: 10.03.2021 23:49:10
Dodano: 3 lata temu
Do yatsec: no cóż, na wyścigi może się nie nadaje, ale w las, hm... [chytry]
Dodano: 3 lata temu
Do Maarten73: Ma też podobną aerodynamikę.
Dodano: 3 lata temu
Do yatsec: mocno przeszklony, jak dawny tramwaj z Konstalu 105N, zwany akwarium. [los2]
Dodano: 3 lata temu
Do SzarnaMamba: Myślę, że to było nieprzypadkowe podobieństwo, japończycy chcieli dorównać angolom w takich komfortowych terenówkach w tamtym czasie. Jak zwykle pewnie jakiś stylista japoński delikatnie "zaczerpnął inspirację" z Ranga cioci Eli.
Dodano: 3 lata temu
Jak to można się wzroko pomylić z avtem, którym porusza się na polowania sama Elżbieta II (tak tak wiem ona lubuje się w Land Roverach [hihi] ) ale z zewnątrz jakos to to je przypomina
Dodano: 3 lata temu
Do yatsec: O, nie tylko klasyków. Jakiś koleś bez oglądania od ręki daje mi za Forda "czwórkę". Raj dla handlarzy, którzy żerują na tym, że niektórych w czasie pandemii przycisnęło. Nakupują aut za bezcen i gdy się uspokoi to sobie wydatki odbiją. Przyszłościowa i bezpieczna inwestycja, bo w razie draki to co nakupili i nie będą mogli sprzedać to na Ukrainę pójdzie z mniejszym zyskiem.
Dodano: 3 lata temu
Do Maarten73: chcę go sprzedać, musze trochę przerzedzić trzódkę bo mi się pastwisko kończy.
Dodano: 3 lata temu
Fajny klasyk. [up]

Sporo napraw wymagał, ale co to dla Ciebie.

Chcesz go sprzedać...? Z ciekawości pytam, bo ja szukam po salonach...
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: Jeszcze nie wystawiłem. Prawdopodobnie wkrótce to zrobię choć teraz jest słaby czas na sprzedaż auta. Rynek zabytków się zwinął w czasach pandemii i w zasadzie leży i kwiczy a ogłoszenia wiszą miesiącami.
Dodano: 3 lata temu
Do SzarnaMamba: No to idzie ku dobremu, bo ze zdjęć wynika, że z garażu już wystawił ;-)
Dodano: 3 lata temu
Do MarcinGP: jest napisane "chyba czas go wystawić" [hihi] więc na razie są tylko chęci 👀
Dodano: 3 lata temu
Nie wiem jak jest w rzeczywistości z bliska, Ty znasz go lepiej ale na fotkach wygląda jak z katalogu ;-) Super jest taki "kanciak". Nie widzę linku do ogłoszenia, świadomy brak?
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez gugul
25 marzec 2018-2024 - 6 lat razem. 207986 - 284.953 pokonane 76.967 km
1 komentarz
Dodano: 2 dni temu, przez MarcinGP
Dodano: 2 dni temu, przez darek-k
części przyszły nowe sprzęgło LUK - 1600zł simering na wał - 50zł robota : zrób to sam,
9 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl