Wpis trochę zaległy bo aż z sierpnia, ale dopiero dziś mi się przypomniało.

Przejazd to był prezent, więc tym bardziej cieszył Było kilka torów do wyboru, ale koniec końców wybrałem ten w Poznaniu.
Sporo ludzi, ale w niczym to nie przeszkadzało. Czekałem na swoją kolej tylko około godziny. Jak już wspomniałem w tytule- pojazd to KTM X-BOW. 300KM, 3.7s do setki i 700kg wagi.
Mój poprzedni motocykl osiągi miał podobne, ale wrażenia nieporównywalne do KTM. Przyspieszenie, dosłowne przyklejenie do toru... no coś niesamowitego. Jedynym minusem tego wszystkiego jest to że instruktor który jedzie z Tobą podczas tych 3 okrążeń próbuje Cię nauczyć jazdy niczym w F1...a Ty jesteś tak podjarany że i tak go nie słuchasz i robisz wszystko po swojemu Mogę go posłuchać gdybym miał jeździć cały dzień, a nie podczas 3 okrążeń Tak czy inaczej szczerze polecam. Jeśli jakaś kobieta nie wie jaki prezent sprawić swojemu facetowi- zapalonemu kierowcy i fanowi motoryzacji to trafi idealnie.
Nawet jeśli nie ma Wam kto zrobić prezentu, to zróbcie sobie dobrze sami w ten sposób- też będziecie zadowoleni :D