Skoro wszyscy zapewniacie – że wiosna nadeszła (nie do końca wierzę – bo nie widziałam jeszcze bocianów!), korzystając z wolnego i słonecznego dnia postanowiłam poświęcić kilka godzin na mojego Aurisa. Załatwiłam wszystko hurtem, więc oszczędzę Wam/sobie kilku kolejnych dzienników. Oto prace, które zostały wykonane:
1.solidne mycie (z podwoziem) i woskowanie (bez podwozia) – 45 zł
2.odkurzanie i mycie oraz konserwacja kokpitu – (praca własna – 0 zł)
3.wymiana gumowych dywaników na letnie, z niskim rantem (praca własna – 0 zł)
4.staranny przegląd blach i lakieru (uff - obyło się bez widocznych ubytków po zimie)
5.oględziny szyb – tu zonk! – mini szczerba w szybie czołowej – konsultacje w firmie Hanesco – i decyzja – kleimy, żeby nie pękło - 90 zł
6.wymiana kół na letnie aluski i magazynowanie zimówek – 60 zł
7.oznakowanie/dekoracja bocznej szyby naklejką portalu AwC – bezcenne!
(naklejki na ramkę tablic rejestracyjnych jeszcze chwilę poczekają – bo z dumą reklamuję Toyotę Radom)
Podsumowując – zaczęliśmy sezon wiosenny kosztem 5 godzin prac i wizyt u rozmaitych fachowców oraz wydatkiem blisko 200 zł. Jutro tankowanie i lecę na Bug – szukać bocianów.