Cześć :D chciałbym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z obecnym w moim samochodzie słynnym i krytykowanym filtrem cząstek stałych, w tym przypadku DPF. Moje użytkowanie samochodu to jazda tylko i wyłącznie w trasie. Dziennie samochód pokonuje 100 km + weekendowo dojazd na uczelnię 320 km. Z moich obserwacji zauważam, że filtr DPF wypala się średnio 1 raz w tygodniu, bez wyświetlania się kontrolki wypalania. W zdecydowanej większości procedura oczyszczenia włącza się podczas stania w korku co jest połączone ze wzrostem spalania (podczas normalnej jazdy przy zdjętej nodze z pedału gazu wskazanie zużycia chwilowego pokazuje 2 l/100 km, a podczas oczyszczania 3 l/100km) oraz głośniejszej pracy silnika. Raz zdarzyło się, że filtr postanowił się oczyszczać przed wjazdem do garażu - potrzymałem go około minuty na 2 tys obrotów na minutę po czym procedura się zakończyła. Dodam, że wypalanie nie powoduje kupy czarnego dymu za samochodem, ewentualnie lekki dymek - ale też nie zawsze. W każdym bądź razie DPF nie nastręcza mi problemów, jestem świadomy jego posiadania i zwracania na ten element uwagi. Dodam, że jest jeszcze kontrolka na tablicy przyrządów informująca o wypalaniu filtra, ale w skrajnie zapchanym przypadku, a tego nie miałem. W razie pytań dotyczących DPF postaram się odpowiedzieć.