Wpis w blogu auta
Opel Astra
Dodano: 15 dni temu
Blog odwiedzono 217 razy
Data wydarzenia: 18.11.2025
Idzie nowe
Kategoria: inne
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu przedstawiono mi ofertę dziesięcioletniego Forda EcoSport z symbolicznym przebiegiem 46 tys. km. Początkowo odrzuciłem tę propozycję ze względu na kontrowersyjną bryłę nadwozia oraz problematyczny i kosztowny w wymianie rozrząd. Jednakże wkrótce miniSUV został przywieziony do Polski, a sprawa znów stała się aktualna. Nie mając nic do stracenia, postanowiłem przeprowadzić weryfikację miejskiego crossovera. Ekspresowe oględziny pojazdu przysporzyły mi wiele materiału do przemyśleń. Z jednej strony niemal salonowy stan samochodu oraz kosmetyczne uszkodzenia karoserii, z drugiej zaś kompletnie nietrafiający w mój gust wygląd auta. Rozdźwięk ten wywołał u mnie duże rozterki decyzyjne.
Gdy, wskutek solidnych rozważań, zacząłem skłaniać się ku jego zakupowi, wyszło na jaw, że we Francji zaginął dowód rejestracyjny, a na podstawie posiadanych dokumentów nie da się go zarejestrować w lokalnym starostwie powiatowym. W tym celu, za pośrednictwem specjalistycznej firmy, należy najpierw zalegalizować pobyć Forda na terenie naszego kraju, by dopiero po uzyskaniu polskich "blach" móc przystąpić do transakcji.
Zdobywając dodatkowe chwile na zastanowienie, niespodziewanie otrzymałem alternatywną opcję. Klient mojego szwagra sprowadził z Niemiec bezwypadkowe Renault Mégane III, które wnet miało przyjechać do jego zakładu na detailing. Słysząc tę zapowiedź, kazałem mu na bieżąco raportować o wszystkim, co wiąże się z pojazdem.
Po kilku dniach ciszy zadzwonił telefon, a w słuchawce rozbrzmiały znane mi głosy. Jednym z nich był importer, który rozpoczął opowiadać o "Renówce". Zaprezentowana przez niego faktografia na tyle mnie zainteresowała, iż z niecierpliwością wyczekiwałem na przyprowadzenie hatchbacka do czyszczenia.
Nazajutrz po zjawieniu się "Megany" zrobiłem jej inspekcję przedzakupową. Mimo bardzo sprzyjających okoliczności (swobodny dostęp do auta, brak nadzoru właściciela, nielimitowany czas), rekonesans był krótki. Emocje towarzyszące oglądaniu samochodu tak mocno mną targały, że nawet padający deszcz nie zdołał schłodzić mej "rozgrzanej" głowy.
Pobieżna kontrola poparta szybką (dosłownie i w przenośni) jazdą testową sprawiła, iż po godzinie zakomunikowałem sprzedającemu chęć nabycia Renault. Ten, w ramach gestu dobrej współpracy, własnym nakładem pieniężnym wykonał serwis klimatyzacji obejmujący uzupełnienie czynnika chłodniczego.
Dwie doby później, 19.10.2025 r. udałem się do podostrowskiej wsi, aby sfinalizować umowę. Podczas przemiłego spotkania, ucięliśmy sobie konkretną pogawędkę o motoryzacji, znajomych oraz kulisach autohandlu. Po zainkasowaniu faktury VAT marża, pośpieszyłem do szwagra, żeby jako prawowity posiadacz nowego nabytku wycofać go z kolejki oczekujących i wrócić nim do domu.
Od tego momentu minął już prawie miesiąc. Na liczniku przybyło pół tysiąca kilometrów, a ja wciąż jestem zauroczony "Renówką". Wprawdzie odkryłem w niej drobne niedoskonałości mechaniczne, ale są one niedokuczliwe. Większość z nich usunę własnoręcznie, minimalnym wkładem finansowym. Do tej pory zdążyłem zmienić olej z filtrami oraz zdezynfekować "klimę". Ponadto kupiłem także ubezpieczenie, przerejestrowałem ją na siebie, a dziś odebrałem z urzędomatu "sztywny" dowód.
Wobec powyższego Astra będzie niebawem wystawiona na sprzedaż. Niemniej zbytnio nie palę się do tego, bo od poprzedniego podsumowania przedłużyłem ważność jej badania technicznego, wykupiłem polisę OC i NNW, podmieniłem uszczelkę korka oleju oraz naprawiłem przebitą oponę zimową. Nota bene, dzięki temu ostatniemu incydentowi miałem okazję pierwszy raz skorzystać z nieużywanego dotąd letniego "Bridgestone'a", wożonego w bagażniku w postaci "zapasówki"!
Zakończenie roku zapowiada się ciekawie, intensywnie i rewolucyjnie. Wierzę w pomyślną realizację moich zamiarów, skutkującą ograniczeniem liczebności parku maszyn przed nadejściem sylwestra.
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 14 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 15 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
34
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Dobrze rozpoznałeś, że jest to jednostka z rodziny K4M, ciesząca się bardzo pozytywną opinią. Uchodzi ona za motor udany, trwały oraz niekłopotliwy, o wysokiej kulturze pracy, który potrafi przejechać naprawdę dużo kilometrów.
Każdy silnik ma jakieś wady, a na przestrzeni ponad 41 tys. km nic z Twojej listy nie uległo uszkodzeniu w spokrewnionej Dacii.
P.S. Dziękuję za życzenia i vice versa!
Ogólnie trwały silnik, z wad, jakie wyczytałem:
problem z cewkami zapłonowymi Sagem (zawilgocenie powoduje ich awarie)
uwaga na rozrząd
awarie koła zmiennych faz rozrządu
czujnik położenia wału
spalanie
Nasza Reńka 1.2 16V skończyła 15 lat i nadal zaprzecza stereotypom, a łatwo u mnie nie miała (teraz jeździ nią Lepsza Połowa, czyli spokojnie i nie po szutrach i błocie).
Szerokości i zadowolenia!
Ale tylko pewne niedociągnięcia
Numer 5 i wszystko jasne 😂
Siarzewski?
Renie są tak samo dobre jak Mamrot
Zazwyczaj do wyglądu samochodów mam neutralny albo pozytywny stosunek. Do EcoSporta od samego początku byłem negatywnie nastawiony i do tej pory nic się w tej kwestii nie zmieniło.
https://bit.ly/48cuJn3
EcoSport od zawsze sprawiał na mnie wrażenie auta o mocno dyskusyjnej stylistyce, która nigdy nie była moim kanonem piękności.