Zawsze staram sie dopatrywac dobrych rzeczy w zmianach postepujacych w naszym pieknym kraju.

Jednak w tym przypadku puscily mi nerwy.

Kilka dni temu zaczal funkcjonowac system poboru oplat na autostradzie A4.

Jak wielu kierowcow, nie tryskalem entuzjazmem z tego powodu, chociazby ze wzgledu na cennik przejazdu i sposob pobierania oplat.

Wpis ten, nie dotyczy jednak grabiezczego usposobienia naszego rzadu, a o tym jak 8.50zl moze sie przyczynic do naglej smierci lub twalej utraty zdrowia.

A wszystko przez pazernosc i glupote naszych wlodarzy.
Pare dni temu pojawily sie watpliwosci dotyczace braku bramek dla sluzb ratunkowych na A4.

Okazalo sie, ze mimo ogromnych kosztow, jakie pochlonela budowa tego odcinka zapomniano o tak waznym elemencie, a co za tym idzie Pogotowie Ratunkowe i Straz Pozarna musza stac w kolejce po bilet na przejazd autostrada.

Pojawily sie pierwsze glosy krytyki, jednak Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA uspokajal, ze wszystko jest w porzadku i ze:

" …pobór biletu od karetek, niestety, musi pozostać. Taki sam system działa na A2 i nie odnotowano przez to większych kłopotów. Nawet gdyby w kolejce stało kilka ciężarówek, pobieranie biletów długo nie trwa"

Nic bardziej mylnego.
Nie trzeba bylo dlugo czekac, a juz pojawily sie dwa przypadki w ktorych ambulans niosacy pomoc poszkodowanym stracil kilka minut na przejazd przez bramke. Dodam, cennych minut.

Raciborski ambulans stracil kilka minut w korku powstalym przy punkcie poboru oplat i to mimo, ze pozostali kierowcy starali sie go przepuscic.

Druga sytuacja, to ambulans wiozacy mlodego mezczyzne z wypadku samochodowego w ciezkim stanie do szpitala w Opolu. W tym przypadku kierowca ambulansu byl zmuszony staranowac bramke by ratowac zycie pacjenta.

Czy naprawde w kraju czlonkowskim UE, bedacym gospodarzem Euro 2012 musza dziac sie takie rzeczy?

Czy ktos musi stracic zycie by cos sie zmienilo?