Wpis w blogu użytkownika
RR_66
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 3228 razy
Data wydarzenia: 16.08.2010
Fotoradary - Gołębniki
Kategoria: inne
Będąc na urlopie i przejechawszy 2,129 km zastanowiło mnie ile z "przejechanych GOŁĘBNIKÓW" było aktywnych.
ILE z nich FAKTYCZNIE było "załadowanych"
- nie testowałem specjalnie żadnego, choć chyba przez nieuwagę dwa na bank myknołem ZA wolno
Bodaj w Policach na obwodnicy stoją chyba co 500 metrów doznałem szoku
- miejscowi spokojnie popylali ponad 90, a było ograniczenie do 70 i nawet bym się z tym ograniczeniem "zgodził" bo droga (obwodnica) jest FATALNA i ani razu ŻADEN nie cyknoł foty nikomu - więc po jakiego tam stoją ?
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że POLICJA lub UM miasta zamiast na tym PROCEDERZE ZARABIAĆ to traci
- bo spora część tych GOŁĘBNIKÓW jest w stanie wskazującym na bliskie spotkanie z "Dresiarzem", który wieczorem wracał z POTUPAI odbywającej się w Remizie i idąc od krawężnika do krawężnika nagle z nie-nacka w ciemnościach przed nim WYSKOCZYŁ i stanął jak wryty SŁUP z GOŁĘBNIKIEM
- no to Dresiarz go z bani z kolana i poszedł dalej.
A odnośnie zachowań "kierowców" gdy ich wzrok osiągnie GOŁĘBNIK to faktycznie w większości 75% zaczyna stwarzać zagrożenie na drodze.
SPOOOORA ich część widząc Gołębnik zaczyna NAGLE hamować i wtedy nie wiadomo co autor ma na myśli
1. czy mu ktoś lub coś wlazło pod kola ?
2. obudził się ze śpiączki ?
3. otworzył w KOŃCU oczęta ?
4. pasażerka złapała go za "wajchę" i postanowiła zmienić bieg ?
Nie wiele brakowało i bym w takiego gościa wpakował jadąc nad morze. Jechałem za kolesiem tak z 10 metrów, a że miejscowość przez którą podążaliśmy była "pokręcona" to ciężko było go myknąć i nagle widzę stopy no to jo tysz po stopach ale jak zykle delikatnie a tu coraz bliżej do jego "dupska" no to mocniej ... skończyło się ok METR od niego - odpuściłem go patrzę - GOŁĘBNIK - ograniczenie wiadomo 50 ... gość potem jechał niecałe 40 ...
Czy to tak trudno ZDJĄĆ NOGĘ Z GAZU i po prostu "do-kulać" się pod i za ten GOŁĘBNIK ?
Oczywiście w "nieznanym terenie" można zostać nagle "zaskoczonym gwałtownie" pojawiającym się Gołębnikiem.
W większości przypadków jakiś IMBECYL JEDNAK ustawił tablice wielkości podwójnych drzwi do stodoły z informacją "Uwaga Foto Radar"
szkoda tylko że zapomniał o lampkach - zielonej i czerwonej
- zielona Działa
- czerwona NIEdziała
szerokości
Ostatnia aktualizacja: 16.08.2010 07:49:07
Najnowsze blogi
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
5
komentarzy
Dodano: 19 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

A co do gołębników - kwestia jest taka, że w zasadzie są trzy modele ich stawiania.
1. Aktywny - załadowany, kontrolowany, działający non-stop.
2. Okresowy - aparatura jest w nich uruchamiana (bądź wręcz montowana) okresowo - np. w okresach wzmożonego ruchu - wakacje, święta itp. Gdy sa puste, pracują jako trzecia kategoria, czyli:
3. Prewencja - znak + widok pudła na słupie powodują zmniejszenie prędkości.
A kierowcy - jak to kierowcy - niektórzy zdejmą nogę z gazu i spokojnie przejadą, a inni - barany patentowe - wolą jechać na "skaczącą żabkę", dogrzewając opony i hamulce niczym Kubica na okrążeniu instalacyjnym.
Szczególnie dobrze to widać na odcinkach, gdzie fotoradarów jest dużo - np. E67, od Wrocławia w stronę Warszawy.